niedziela, 24 grudnia 2017

Od Nitzena DO Nikiyame

Ziewnąłem słuchając wypracowania kolejnej osoby. "Wspaniała pierwsza lekcja po powrocie nie ma co" pomyślałem, mażąc coś w zeszycie. Był to portret osoby siedzącej rząd obok mnie. Osoba ta miała dosyć długie ciemne włosy i szarozielone oczy. Bardzo przypominała mi mojego "kochanego" braciszka. Kurczę, dlaczego już za nim tęsknię? Właśnie kończyłem rysować jej profil, kiedy nauczyciel zawołał:
- Ostatnią osobą przed dzwonkiem będzie Nikiyame. Niki, przeczytaj co napisałaś. - dziewczyna zbladła i przerażona wstała. Dopiero teraz zauważyłem, że jest jakieś dwa centymetry niższa ode mnie. Uśmiechnąłem się w duchu. Mimo, że to dziewczyna to i tak poczułem się pewniej widząc, że jestem wyższy. Usłyszałem jak cichy drżący głosik zaczyna czytać. Nauczyciel poprawił okulary i poprosił o ciszę. W tym samym momencie zabrzmiał dzwonek. Niki odetchnęła z ulgą i opadła na krzesło. Większość z moich równolatków niemal od razu wybiegła z sali. Zostało tylko kilku maruderów. Ciemnowłosa zaczęła się pakować. "Raz kozie śmierć", pomyślałem i wyciągnąłem termos z plecaka. Uśmiechnąłem się na myśl o słodkim napoju bogów, który czekał na mnie w środku. Chociaż w tym momencie miałem nadzieję, że nie tylko na mnie. Wstałem i powoli podszedłem do nieśmiałej dziewczyny.
- Masz ochotę na kakałko? - spytałem podając jej kubek.
<Niki?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt