Dołączyłam do chłopaka w śmianiu się i pokiwałam głową.
- Na to wygląda.
Kiedy to powiedziałam, poczułam że delikatnie odciąga mnie od siebie. Pozwoliłam mu na to i chwilę później jego dłonie wylądowały na moich policzkach, kiedy palcami wycierał moje łzy.
Czułam że moja twarz płonie, tym mocniej im Izaya dłużej się w nią wpatrywał. W końcu posłał mi lekki uśmiech, który spowodował, że serce zabiło mi mocniej.
- To... idziemy gdzieś..? - zapytałam cicho.
Izaya?
Lmao, zmienię jutro te rubryczki, bo jestem na komórce :v
- Na to wygląda.
Kiedy to powiedziałam, poczułam że delikatnie odciąga mnie od siebie. Pozwoliłam mu na to i chwilę później jego dłonie wylądowały na moich policzkach, kiedy palcami wycierał moje łzy.
Czułam że moja twarz płonie, tym mocniej im Izaya dłużej się w nią wpatrywał. W końcu posłał mi lekki uśmiech, który spowodował, że serce zabiło mi mocniej.
- To... idziemy gdzieś..? - zapytałam cicho.
Izaya?
Lmao, zmienię jutro te rubryczki, bo jestem na komórce :v
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz