- Ee... Tak... Oczywiście. - jąkając się powiedziałem do zapewne dziewczyny. Podałem jej klucz. Kiedy wyciągnąłem rękę, przez przypadek łokciem włączyłem światło. Ukazała mi się blada postać o niebieskich, wręcz błękitnych oczach. Miała czarne ubranie, które doskonale pasowały do jej białej, bladej cery. Poczułem, że palę buraka.
- Musiałeś włączyć światło? - zapytała dość oschle.
- Prze... Przepraszam. - wyjąkałem. Jestem z natury bardzo nieśmiały. Bardzo. Niepewnosć, która mnie ogarnęła była ogromna. Czy to kolejna głupia dziewczyna? Czy może mądra i miła? - Jestem Isao. - chciałem poznać jej imię.
- Aeise. - powiedziała. Czyżby na jej twarzy pojawił się bardzo lekki uśmiech? Ledwie widoczny? Nie... Wydawało mi się.
- Mi... Miło mi. - nadal się jąkałem.
Czemu jestem taki nieśmiały?!
- Mi również. - Aeise nie była przejęta tą sytuacją. Przynajmniej tak mi się wydawało.
- Widzę, że jeszcze nie wiesz gdzie jest twój pokój? - zapytałem z pewnością siebie w głosie. Skąd we mnie taka odwaga? Nie wiem.
- Niestety. - potwierdziła dziewczyna. Była ładna. Ode mnie to dość duże wyróżnienie.
- Zaprowadzić cię? - czułem się świetnie. Przy Aeise nie musiałem się zachowywać inaczej niż na co dzień.
- Dobra.
<Aeise? Głupia weno! Wróć!!!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz