Wzięłam telefon do dłoni i przeglądałam wiadomości.
Otrzymałam niemal od razu dwie nowe wiadomości.
"Czy jakaś jest? No cóż, dużo ładnych dziewczyn kręci się dookoła mnie, więc nie jestem w stanie się określić.
Co do spotkania, niech będzie piątek, o 21, w Klubie w centrum Starego
Miasta. Będę w białej koszuli i skórzanej kurtce, więc raczej mnie
znajdziesz"
Byle do piątku, a spotkam chłopaka.
Stanęłam przed szafa, aby wybrać jakieś odpowiednie ubrania. Nie wiem
jak długo myślałam i wybierałam. Po męczarniach wstałam i poszłam
pofarbować włosy. Wiedziałam, że może mi się odmienić i wybiorę coś
innego, więc zostawiłam to i wzięłam się za włosy. Wzięłam z szafki
fioletowa i niebieską farbę. Otworzyłam pudełka i je wyjęłam, trochę
wycisnęłam. Przygotowałam się oraz wszystko inne i zaczęłam.
***
Końcowy efekt był pozwalający, na czubku głowy był fiolet i lekki
niebieski. Dalej do połowy był fiolet przechodził w niebieski i pasemka w
tych kolorach. Zaplotłam sobie włosy w warkocz i zajęłam się
paznokciami. Pomalowałam sobie je na czarno, zrobiłam hybrydy ciemnego
fioletu. Lubię się wyróżniać.
- Środa wieczór, jeszcze czwartek i piątek. - powiedziałam do siebie,
siedząc w piżamie na łóżku. Nie chciało mi się nic robić. Wzięłam
telefon i odpisałam.
"Widzimy się w piątek skarbie"
Wysłałam. Nie mogłam się doczekać, chciałam go poznać, chociaż może już
go znam. Choć myślałam tak o tym wiele. I coś tak myślę, że może być to
Alistair. Jesteś trafię to nieźle będzie. Mam nadzieję, że trafię oby.
Spojrzałam na zegarek godzina 01:15. Przez ten cały czas myślałam o tym
wszystkim. Odłożyłam wszystko inne, zawołałam koty i poszłam spać.
***
Budzik zadzwonił pół przytomna sięgnęłam i klepnęłam, aby go wyłączyć.
Przekręciłam się i leżałam jeszcze trochę. Dopiero po godzinie wstałam.
Poszłam do łazienki się przygotować. Takie poranne czynności. Podeszłam w
ręczniku do komody i wzięłam ciemna bieliznę. Założyłam ja i poszłam
odwiedzić ręcznik na wieszaku. Wróciłam do pokoju, aby się ubrać, pogoda
była znośna. Więc wzięłam koszulkę z frędzelkami oczywiście brzuch był
odsłonięty. Do tego spodnie z kokardkami na przodzie po całej długości.
Wzięłam także krótkie skarpetki, wraz z koturnami. Do łazienki poszłam
ponownie, aby zrobić makijaż i zrobić dobieranego warkocza. Wzięłam
torbę, telefon oraz założyłam puchatą bluzę kaptur zarzuciłam na głowę.
Gotowa mogłam wyjść, zamknęłam dom i poszłam do szkoły. Po drodze
kupiłam sobie śniadanie oraz coś na lunch.
W szkole byłam przed dziewiąta, poszłam do jakiejś sali, w której miałam
lekcje. Usiadłam na końcu w swojej ławce i czekałam na wymarzony
piątkowy wieczór.
***
Czwartek minął szybko. Lekcje w piątek także. Teraz to przygotowałam się do spotkania.
Wzięłam założyłam czarny ćwiekowy stanik, do tego skórzaną kurtkę, wraz z
legginsy mi. Na nogach miałam ćwiekowe trampki. Rozpuściłam włosy,
kręciły mi się, pomalowałam sobie założyłam czok er. Podeszłam do
lusterka i się przejrzałam, ślicznie. Wzięłam telefon i wyszłam z domu.
Zaczęłam iść ma stare miasto. Wyjęłam telefon i sprawdziłam godzinę mam jeszcze trochę.
Weszłam do klubu chwilę przed czasem. Zastanawiając się jak, go
przywitam. Przytulę, powiem "Hej" Czy jakoś inaczej.. Zauważyłam
chłopaka w białej koszulce i skórzanej kurtce. Poszłam za nim, po czym
stanęłam obok niego.
- No hejka Alistair. Czyżbyś się z kimś umówił? - Zobaczymy czy zorientuje się, że to ze mną się miał tu spotkać.
<Alistaira?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz