czwartek, 30 listopada 2017

Od Joshuy cd Neara

Kiedy tak łaziłem po szkole zastanawiałem się nad sensem uczęszczania do niej, jedynym aspektem wydawała mi się fizyka i astronomia, nie pomijając również moich jakże świetnych zabaw z ofiarami. Moje pionki chodzą jak ja chcę, ja wydaje rozkazy i to ja rządzę na tej szachownicy. Z zamyśleń wyrwał mnie chłopak, który dosłownie we mnie wleciał.
- Kurwa! Co ty tu do cholery robisz?
Patrzyłem się na niższego chłopaka jak na debila jednocześnie go obserwując. Chciałem rzucić wredny tekst ale po chwili uciekł. Spieszył się gdzieś. Ruszyłem za blondynem, ten głos, interesujący był. Przesączony jadem i nienawiścią, i to mi się podoba. Może jednak nie będę tutaj skazany na nudnych i nieciekawych ludzi. Chłopak był ode mnie dużo niższy, w sumie trudno oświadczyć kogoś chociażby podobnego do mnie wzrostu. Niestety albo stery zgubiłem to, na prawdę musiał się spieszyć skoro tak szybko zniknął. Znudzony bezcelowym złożeniem po budynku wybrałem się na dwór, dużo boisk, każde do czego innego. Znalazłem piłkę do koszykówki, pewnie ja zostawili jak grali. Rozejrzałem się - nikogo w pobliżu. Odbiłem piłkę kilka razy od ziemi, przeliczyłem przybliżoną odległość od kosza, prawie całe boisko. Jednym sprawnym ruchem podskoczyłem i trafiłem do kosza. Dziwne że nikogo tutaj nie ma, szkoda, zaczyna mi się tu nudzić a nikt ciekawy się nie pojawia! A ten chłopak gdzieś zniknął więc pozostało mi albo to poszukać albo znaleźć sobie kogoś do "zabawy". Wróciłem do domu. Jedynymi istotami, których nie mam ochoty pognębić to Libra i Dero. Naprawiłem zwierzaki i resztę dnia nic, ale to kompletnie nic nie robiłem! No może oprócz gotowania, jeść w końcu trzeba.
Następnego dnia nie poszedłem na dwie pierwsze lekcje, siedziałem w nieużywane klasie od astronomii i zbudowałem z nudów model gwiazdy Kepler-90 i krążących wokół niej planet. Układ słoneczny jest zbyt nudny, lepiej wychodzić poza naszą galaktyke. Moje jakże czasochłonne zajęcie przerwała osoba wparowująca do pracowni i robiąc duży hałas.
- Głośniej się kurwa nie da?! - warknąłem poirytowany.
Istotą zakłucającą mój spokój okazał się chłopak, który wcześniej na mnie wpadł.
- Człowieku pukać Cię nie uczono? Zresztą te klasy są nieużywane więc łaskawie spieprzaj mi stąd bo coś robię. - mruknąłem.
O mało co modelu mi nie zniszczył!
Podszedłem do chłopaka tak, że plecami stykał się że ścianą. Jedną rękę oparłem o ścianę obok jego głowy a druga miałem w kieszeni spodni.
- No chyba, że chcesz się zabawić. - uśmiechnąłem się nieobliczalnie ukazując białe zęby.
- Co ty pierdolisz?! - warknął.
- Jak nie to spierdalaj. - mruknąłem patrząc mu w oczy.
Nie miałbym jakiś wyrzutów sumienia nawet gdyby nie uciekł. No chyba że jest nieletni, w sumie szkoda by było gdyby tak się okazało...

Near? Do odważnych świat należy, na razie jest jeszcze potulny więc masz czas na ucieczkę XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt