czwartek, 18 lutego 2016

Od Simona do Rosemary

Postanowiłem się pouczyć. Usiadłem na ławce i wyjąłem książki. Czytałem i czytałem. Na horyzoncie zauważyłem dziewczynę. Była przepiękna. Miała piękną twarzyczkę. Po prostu cudo! Przyglądałem się, i w pewnym momencie zauważyłem, że zmierza w moim kierunku. Chciałem udawać niezaiteresowanego ale nie udało mi się. Nie umiałem oderwać od niej oczu. Podeszła do mnie i w ostatnim nomencie potknęła się i upadła prosto na mnie.
- Z bliska wyglądasz jeszcze ładniej. - powiedziałem na powitanie.


(Rosemary?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt