wtorek, 11 października 2016

Od Akane CD Anthony'ego

Poszliśmy na miasto. Tam kroczyliśmy uliczkami najmniej zatłoczonymi. Tak jak zawsze próbowałam utrzymać równowagę idąc krawędziom chodnika, skupiając się przy tym jak najbardziej tylko mogłam. W pewnym momencie podjechało auto. Siedział w nim chłopak, dość przystojny i był raczej przyjacielem Anthony’ego. Dał mu plecak i jakieś tabletki. Ja niestety za bardzo nie wiedziałam o co chodzi, ale lekarstwa pewnie miały coś ze związkiem jego wyjazdu. Nie miałam zamiaru się dopytywać, a bynajmniej teraz. Wróciliśmy ostatecznie do miejsca w którym znaleźliśmy się dzisiejszego dnia po raz pierwszy od dłuższego czasu. Słońce już dawno zaszło, a na niebie zawitały gwiazdy jak i księżyc. Dzisiejsza noc była chłodna jednak nie przeszkadzało mi to.
- Za chwilę zacznie padać - stwierdził chłopak, wskazując na niebo.
- To niech pada - uśmiechnęłam się. Chłopak miał rację, że będzie padać, jednak nie spodziewałam się, że tak szybko.
- Chodźmy już lepiej - Anthony założył kaptur jak tylko spadło kilka kropel deszczu.
- Jeszcze chwilkę - poprosiłam go, ale się nie zgodził.
Deszcz zaczął coraz to mocniej padać, a ja nie chciałam iść. Chłopak schronił się przed deszczem wchodząc do środka, jednak ja zostałam. Usiadłam sobie po turecku i spojrzałam się na niebo. Pomimo tego, że padało to nocne niebo było przepiękne. Doszłam do chłopaka po jakichś minutach będąc już trochę przemoknięta.
- Będziesz chora - spojrzał się na mnie, a ja się uśmiechnęłam.
- Nie będę. Wreszcie jutro będę miała osobę z którą będę mogła porozmawiać na przerwie - uśmiechnęłam się szeroko. Nie mogłam się przestać uśmiechać. Za bardzo się cieszyłam tym, że wreszcie wrócił. Wróciliśmy do swoich pokoi, gdzie od razu wzięłam się za odrabianie lekcji. Notatki i lekcje jakie trzeba było odrobić zrobiłam Anthony’emu jednak nie odrobiłam swoich, a nie miałam nawet jak spisać bo zaniosłam notatki i położyłam je na biurku w pokoju chłopaka. Wzięłam się za odrabianie i to be żadnych wymówek. Zrobiłam je, ale jak tylko spojrzałam się na zegar zrozumiałam, że jest późno, a pozostało mi około pięciu godzin snu. Położyłam się szybko spać, ale ze wstanie nie był już tak łatwo. Głowa pękała mi, nie miałam ochoty, a w dodatku czułam się koszmarnie. Prawie spóźniłam się na lekcje. Tuż po tym jak nauczyciel skończył sprawdzać obecność, ja ułożyłam wygodnie głowę na ławce i zamknęłam oczy. Co prawda nie spałam, ale z miłą chęcią bym się przespała. Anthony chyba się spóźnił, bo nie zauważyłam go na pierwszej lekcji.

<Anthony?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt