czwartek, 20 października 2016

Od Anthony'ego cd Akane

Dziewczyna wysłuchała mojej prośby i została, jednak jakoś zasnąłem, kiedy Akane przeczesywała dłonią moje włosy lekko się uśmiechałem. Na szczęście nie wróciłem do próżni, którą pewnie sam stworzyłem. Tylko po co i kiedy ją stworzyłem? To było nie istotne, dziś był wolny dzień, a zapowiadał się bardzo dobrze. Dziewczyna w końcu zaczęła mnie cicho budzić, nie miałem ochoty wstawać, po prostu nie miałem siły. Wstać jednak kiedyś trzeba, usłyszałem słowa Akane, niewyraźne, jakby była gdzieś daleko. Po piętnastu minutach wstałem, zaspany, nieogarnięty i nadal zmęczony. Kiedyś nie było problemu ze spaniem, wystarczyły mi cztery, trzy godziny. Wszystko się pokomplikowało kiedy ją poznałem, ale najgorsze zaczęło się, kiedy pierwszy raz trafiłem do skrytki w moim dziwnym i niezrozumianym nawet dla mnie umyśle. Gdy wstałem, zobaczyłem, że Akane przygotowała śniadanie, uśmiechnąłem się i trochę rozbudziłem. Zacząłem w końcu ogarniać co się w okół mnie dzieje. Dziewczyna gdzieś zniknęła, a jeszcze chwilę temu leżała obok. Zacząłem poszukiwać jej wzrokiem, gdy nie zdołałem namierzyć dziewczyny wyszedłem do drugiego pomieszczenia, była tam, stał przy stole i coś robiła. Podszedłem do niej cicho i przytuliłem od tyłu, kładąc głowę na jej ramieniu i zadając pytanie:
-Co robisz?
-Nic. - uśmiechnęła się i odwróciła przodem, oparłem ręce o blat, tak, że stałem na przeciwko niej. - Nie wyspałeś się? - zapytała po chwili.
-Wyspałem, spokojnie. - odparłem, nie była to do końca prawda, ale nie chciałem przespać całego dnia. Zbliżyłem się bardziej i spojrzałem jej w oczy, były roziskrzone, pełne radości i życia, jednak było w nich też coś mrocznego, jakaś tajemnica, strach. Uśmiechnąłem się i spuściłem głowę, kiedy znów ją podniosłem widziałem dziewczynę z pytającym a za razem świetlistym spojrzeniem.
-Dziś w zamian to ja zrobię niespodziankę dla ciebie. - powiedziałem w końcu.
-Jaką? - zapytała rozpromieniona i ciekawa Akane.
-Jeśli bym ci powiedział, nie byłoby to już niespodzianka. - odparłem z lekkim dramatem w głosie. - Musisz czekać do szesnastej.
-Tak długo? - zapytała trochę zawiedziona.
-Niespodzianka się przygotowuje, a ty musisz czekać aż będzie gotowa. - odrzekłem.
Złapałem dziewczynę za rękę i pociągnąłem w stronę drugiego pokoju, po czym rzuciłem się na łóżko nie puszczając Akane, przez co także opadła na nie. Spojrzałem na sufit po czym na nią, spoglądała również w moją stronę.
-Dziękuję za śniadanie. - powiedziałem przerywając ciszę.
-Proszę. - odparła. - A co będziemy robić do tej szesnastej? - zapytała po chwili.
-To zależy.
-Od?
-A co byś chciała robić?
Miałem nadzieję, że niespodzianka się spodoba. Jednak wiedziałem dobrze co przygotować. Przez te tygodnie spędzone z nią bardzo się zmieniłem i dowiedziałem wiele o niej, jednak nadal nie wiedziałem co wydarzyło się kiedyś, przez co boi się burzy, co ktoś jej zrobił i kto to był? Gdybyn mógł, dawno bym już jej pomógł pozbyć się strachu przed bolesnymi wspomnieniami, to jest bardzo proste. Jednaj muszę wiedzieć co się wydarzyło, to nie prawda, że co było minęło. To zostaje z nami, zostawia głębokie ślady w naszym umyśle i czasami na ciele. Kiedyś zauważyłem u Akane pewną ranę, a raczej bliznę, nie chciałem pytać, ale kiedy spojrzałem jej wtedy w oczy zobaczyłem także ból psychiczny. To trzeba zaakceptować, ja to zrobiłem u pogodziłem się ze swoim losem, jednak stało się, tak jak się stało. Trafiłem gdzie trafiłem, były złe chwile, ale nastały dobre. Najlepsze w moim całym życiu, najpiękniejsze, najbardziej zostające w moich wspomnieniach, które pozostaną. Chwilę z kimś na kim mi zależy... Pierwszy i na pewno ostatni raz na kimś mi tak zależy. Nigdy nie znalazłbym kogoś kogo obdarzyłbym lepszym, większym i czystszym uczuciem.

Akane?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt