Szczerze to zastanawiało mnie czego zażyczył sobie Anthony. Chciałam się dowiedzieć, jednak ja sama mu nie zdradziłam swojego życzenia. Teraz pozostało mi czekać, aż wybierze jeden z rysunków. Miałam jednak poczekać, bo musiał coś zrobić. Oczywiście zgodziłam się, ale nim się obejrzałam jego usta zetknęły się z moimi. Na twarzy pojawiły mi się na pewno rumieńce, ale szczęście jakie czułam było czymś niesamowitym. Jednak gdy tylko spojrzał się na mnie tym samym odrywając usta od moich, moja twarz na pewno zrobiła się cała czerwona, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Zakryłam swoją twarz rękoma i przybliżyłam się do niego tak blisko, aby mojej twarzy nie zobaczył.
- Jak już robisz takie rzeczy to chociaż mnie uprzedź - wymamrotałam. Strasznie byłam zawstydzona. - To jak, który wybierasz? - spytałam się cicho. Chciałam się dowiedzieć, a gdy tylko wybierze ten na którym najbardziej mi zależy to mu powiem. Wreszcie mu powiem i więcej nie będę przed nim nic ukrywać.
<Anthony?>
- Jak już robisz takie rzeczy to chociaż mnie uprzedź - wymamrotałam. Strasznie byłam zawstydzona. - To jak, który wybierasz? - spytałam się cicho. Chciałam się dowiedzieć, a gdy tylko wybierze ten na którym najbardziej mi zależy to mu powiem. Wreszcie mu powiem i więcej nie będę przed nim nic ukrywać.
<Anthony?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz