piątek, 24 lutego 2017

Od Evansa Cd Kazumy

Uniosłem brwi.
- Coś dużo przepraszasz - skomentowałem, po czym lekko się uśmiechnąłem - nic się nie stało...
Kazuma zwiesił głowę, jakby nadal zawstydzony, a ja, westchnąwszy, otworzyłem nam drzwi wyjściowe z budynku, w którym mieścił się basen.
- Dziękuję - mruknął cicho chłopak, kiedy przepuściłem go przodem, na co skinąłem głową i do niego dołączyłem.
- Jesteś ciekawy swojego czasu..? - zagadałem, gdy w ciszy szliśmy w dół ośnieżonej alejki. Świeży biały puch pięknie się mienił w świetle wiekowych lamp.
- Czasu? - zdziwił się na chwilę, po czym wziął gwałtowniejszy krótki wdech - Ah, w pływaniu... i-ile było?
- Trzydzieści i dwie dziesiąte sekundy - odparłem, zerkając na niego by zobaczyć jego reakcję - Naprawdę dobry czas, jak na pięćdziesięciometrowy basen.
- Oh...
Patrząc na Kazumę doszedłem do wniosku, że chyba nieczęsto ludzie prawili mu komplementy. Na jego twarzy pojawił się bowiem lekki róż pomieszany z małym uśmiechem i spuszczonym wzrokiem wskazującym na zakłopotanie.
Odwróciłem spojrzenie, szukając jakiegoś tematu lub rozproszenia, bo nieczęsto miałem styczność z podobnymi osobami i najzwyczajniej w świecie nie miałem pojęcia jak go do siebie przekonać. Wtedy też mój wzrok spoczął na kawiarni, która właśnie wyłoniła się zza zakrętu i której widok podrzucił mi do głowy jedyny jak dotąd w miarę sensowny pomysł.
- Lubisz słodycze? - zapytałem, spowrotem spoglądając na niższego chłopaka.

Kazuma?
Masz, niecierpliwcu. -3-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt