Skinęłam głową, zastanawiając się co takiego teraz siedzi w głowie Izayi. Wyglądał na szczęśliwego i przyznam, że na sam widok jego uśmiechu ta sama mina pchała mi się na usta.
Kiedy weszliśmy, bibliotekarka od razu posłała mi szeroki uśmiech znad swojego biurka.
- Ophelia. Już dawno tu nie zaglądałaś. - przywitała mnie tym swoim niezwykle łagodnym głosem, a ja natychmiast pociągnęłam Izayę w jej kierunku - Bardzo dawno. - kobieta kontynuowała, kiedy zatrzymaliśmy się przed nią i gdy posłałam jej pytające spojrzenie, znacząco skinęła na nasze złączone dłonie.
Poczułam jak na policzki wylewa mi się gorąco i zacisnęłam mocniej palce.
- Orihara Izaya, miło mi - chłopak podał bibliotekarce wolną rękę (bo na szczęście trzymałam go za lewą. Na szczęście, gdyż raczej bym jej teraz nie puściła)
Kobieta uśmiechnęła się szeroko.
- Cecilia Jones. Widzę student z wymiany lub transferu?
Chłopak skinął głową, a gdy otworzył usta żeby jej odpowiedzieć, wbiłam w niego zaciekawione spojrzenie. Tak właściwie jeszcze nie wiedziałam ile dokładnie zostanie w Green Heels.
Izzy, złotko~?
Kiedy weszliśmy, bibliotekarka od razu posłała mi szeroki uśmiech znad swojego biurka.
- Ophelia. Już dawno tu nie zaglądałaś. - przywitała mnie tym swoim niezwykle łagodnym głosem, a ja natychmiast pociągnęłam Izayę w jej kierunku - Bardzo dawno. - kobieta kontynuowała, kiedy zatrzymaliśmy się przed nią i gdy posłałam jej pytające spojrzenie, znacząco skinęła na nasze złączone dłonie.
Poczułam jak na policzki wylewa mi się gorąco i zacisnęłam mocniej palce.
- Orihara Izaya, miło mi - chłopak podał bibliotekarce wolną rękę (bo na szczęście trzymałam go za lewą. Na szczęście, gdyż raczej bym jej teraz nie puściła)
Kobieta uśmiechnęła się szeroko.
- Cecilia Jones. Widzę student z wymiany lub transferu?
Chłopak skinął głową, a gdy otworzył usta żeby jej odpowiedzieć, wbiłam w niego zaciekawione spojrzenie. Tak właściwie jeszcze nie wiedziałam ile dokładnie zostanie w Green Heels.
Izzy, złotko~?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz