niedziela, 26 lutego 2017

Od Ophelii Cd Izayi

Kiedy Izaya zaciągnął mnie spowrotem do swojego domu byłam autentycznie przestraszona że się obraził albo może zmienił zdanie co do swojego planu zmiany relacji między nami.
Gdy zaś zamknął drzwi i wręcz przycisnął mnie do nich, składając usta na moich, zbaraniałam. W życiu nie spodziewałabym się takiego rozwiązania sytuacji.
Nie zdążyłam zareagować i odwzajemnić pocałunki zanim chłopak odsunął się lekko i uśmiechnął się, powodując że na chwilę zapomniałam jak się oddycha.
- Jesteś niesamowita - wymruczał, a ja z zaskoczenia wydałam z siebie piskliwy dźwięk, podobny do czkawki.
Poczułam że przyciąga mnie bliżej więc pozwoliłam na na to by pocałował mnie po raz drugi, tym razem starając się jakkolwiek odpowiedzieć.
Nigdy w życiu się nie całowałam i gdzieś tam w środku bałam się zawieźć z tego powodu Izayę, który wyraźnie nie był zielony w tych sprawach. Jego usta poruszały się na moich, co jakiś czas je opuszczając, by ponownie do nich wrócić i kiedy w końcu odsunął się, by zwieńczyć chwilę pocałunkiem na moim czole, ledwo to zarejestrowałam.
Oparłam głowę na jego piersi, przez nos wdychając jego kojący zapach. Izaya w odpowiedzi dołączył wolną rękę do tej na mojej talii (kiedy ona tak właściwie tam wylądowała??) i uwięził mnie w luźnych objęciach.
- Polemizowałabym - westchnęłam, odpowiadając na wcześniejsze słowa chłopaka.

Izzy~?
Ty wiesz jak mnie udobruchać <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt