sobota, 9 września 2017

Od Akane CD Anthony'ego

Patrzałam się na mężczyznę z nadzieją na to, że ktoś mi pomoże. Zamknęłam oczy, ale otworzyłam je tuż po tym jak usłyszałam znajomi mym uszom głos. To Anthony!. Nie wiedziałam co mam myśleć. Sposób mówienia chłopaka do tych osób mnie w lekkim stopniu przeraził. Wyciągnął mnie z opresji i nie wiedząc nawet kiedy znalazłam się u niego w pokoju, spojrzałam się na niego. Podeszłam do niego jak tylko wskazał. Wreszcie nie powinnam się go bać. Może i stracił pamięć, ale to i tak nie zmieniło faktu, że go kocham i jest tym jedyny. Anthony okrył nas kołdrą i wtulając się we mnie w krótkim czasie zasnął. Ja się uśmiechnęłam pod nosem. Ta chwila była taka sama tuż przed tym jak stracił pamięć. Wzięłam swoją jedną dłoń, położyłam ją na jego głowie. Powolnymi i delikatnymi ruchami zaczęłam go gładzić po głowie. Cieszyłam się z tej chwili dlatego nie miałam zamiaru zasnąć. Nadeszła piąta godzina. Wyślizgnęłam się z uścisku chłopaka i wyszłam z łóżka całując go przedtem w czoło. Zrobiłam śniadanie, które zostawiłam mu we widocznym miejscu. Wyszłam po cichu z jego pokoju. Poszłam do siebie, aby chwilę odpocząć. Jednak widząc ten bałagan, musiałam posprzątać. A jak już posprzątałam, nadszedł czas aby zbierać się na lekcje, chociaż i tak byłam spóźniona. Wzięłam swoją torbę i ruszyłam do szkoły. Obecnie była lekcja francuskiego, więc mogłam się spodziewać dodatkowej pracy domowej za karę, że się spóźniłam. Weszłam do klasy.
- Przepraszam za spóźnienie proszę pana - powiedziałam nim nauczyciel zdążył cokolwiek powiedzieć.
- Usiądź na swoje miejsce - powiedziałam, a ja usiadłam w ławce, Anthony już dawno był na lekcjach. Dobrze, że chociaż on się nie spóźnił. Zmęczona po nieprzespanej kolejnej nocy, nauczyciel podszedł do mnie i uważnie przyjrzał się mi.
- Akane powinnaś pójść do pielęgniarki. Nie za dobrze wyglądasz - spojrzał na mnie.
- Nic mi nie jest. Niech pan lepiej kontynuuje lekcje. Uzupełnię lekcje od kogoś i pokażę panu jutro - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. Do zakończenia lekcji pozostało dziesięć minut, więc szybko miną ten czas. Nadeszła przerwa więc po prostu udałam się na dach. Oparłam się i usiadłam. Dzisiejszy dzień naprawdę był chłodny, ale nie miałam sił, aby pójść na lekcje. Więc jak tylko dzwonek zadzwonił udałam się do akademika. Po długim marszu, który to wycieńczył mnie. Położyłam się do łóżka. Próbowałam zasnąć, ale nie udało mi się to za bardzo. Na szczęście miałam zasłonięte okna, dzięki czemu było ciemniej. Sama nie wiedziałam, czy jestem chora czy tyle śpiąca. Moje ciało wydawało się ciężkie, spać mi się chciało ale nie potrafiłam zasnąć. Zamknęłam po prostu oczy z nadzieją, że lepiej za chwilę się poczuję.

<Anthony?> xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt