Otworzyłam szeroko usta, żeby ziewnąć. Ręką wymacałam telefon pod poduszką.
4.20.
Prześwietnie.
Podniosłam się do siadu i przejechałam dłonią po włosach. Kolejny ziew. Spojrzałam od niechcenia na kartkę, którą jakiś kretyn zostawił w sali. Kazał napisać, napisałam. Co o nim myślę? Dokładnie to, co o nim napisałam w sms-ie.
Debil.
Jeśli tak bardzo mu chętno do jakiś głupich popisów, to niech znajdzie sobie jakąś pannicę.
W sumie, skoro uważam go za debila, to czemu z nim piszę? Z czystej ciekawości. Chcę wiedzieć, czy przyzna mi rację.
Nie dostałam od niego do tej pory żadnej odpowiedzi. Pewnie się namyśla, jak to rozegrać.
Jeszcze jedna niewyjaśniona kwestia. Dlaczego z góry zakładam, że to "on", z nie "ona"?
Gdy tak patrzę na dziewczyny z mojej szkoły, to nie sądzę, żeby były aż tak "śmieszkowe". Po prostu wydają mi się nudne. Ale tylko wydają. Nie mam zamiaru nikogo oceniać.
~~~
Aż do początku lekcji czas zajęło mi wgapianie się w sufit. Potem musiałam szybko się zebrać i won do szkoły.
Za to wieczorem, po lekcjach, dostałam odpowiedź na sms.
Alistair?
4.20.
Prześwietnie.
Podniosłam się do siadu i przejechałam dłonią po włosach. Kolejny ziew. Spojrzałam od niechcenia na kartkę, którą jakiś kretyn zostawił w sali. Kazał napisać, napisałam. Co o nim myślę? Dokładnie to, co o nim napisałam w sms-ie.
Debil.
Jeśli tak bardzo mu chętno do jakiś głupich popisów, to niech znajdzie sobie jakąś pannicę.
W sumie, skoro uważam go za debila, to czemu z nim piszę? Z czystej ciekawości. Chcę wiedzieć, czy przyzna mi rację.
Nie dostałam od niego do tej pory żadnej odpowiedzi. Pewnie się namyśla, jak to rozegrać.
Jeszcze jedna niewyjaśniona kwestia. Dlaczego z góry zakładam, że to "on", z nie "ona"?
Gdy tak patrzę na dziewczyny z mojej szkoły, to nie sądzę, żeby były aż tak "śmieszkowe". Po prostu wydają mi się nudne. Ale tylko wydają. Nie mam zamiaru nikogo oceniać.
~~~
Aż do początku lekcji czas zajęło mi wgapianie się w sufit. Potem musiałam szybko się zebrać i won do szkoły.
Za to wieczorem, po lekcjach, dostałam odpowiedź na sms.
Alistair?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz