niedziela, 10 stycznia 2016

Od Izayi Cd. Ophelii

- Jak ci to sprawi duży problem, nie musisz. - wzruszyłem ramionami.
Ophelia posłała mi iście mordercze spojrzenie, na które z rozbawieniem uniosłem ręce w geście kapitulacji.
- Zły humor? - zapytałem, kiedy, pokazawszy mi gestem, że mam za nią iść, Ophelia ruszyła w dół korytarza.
- Skąd ten pomysł? - mruknęła sarkastycznie.
- A, takie domysły obserwatora-amatora. - odparłem z rozbawieniem.
Sarknęła.
- Gratuluję zmysłu obserwacji. - zatrzymaliśmy się przed głównym wejściem (wewnątrz budynku, oczywiście), gdzie Ophelia wskazała palcem na oszkloną gablotę - Tu jest gablota z planem lekcji i zastępstwami. Wieszają tu też informacje o konkursach, projektach i zawodach. Po co są te drzwi - wskazała za siebie na główne drzwi prowadzące do budynku - nie będę ci tłumaczyć. Tam - wskazała na prawo na nieoświetlony korytarz - jest sekcja zamknięta. Jest tam osiemnaście nieużywanych sal dydaktycznych i stara biblioteka, w której o dziwo nadal są książki.
Wywróciła oczami, widząc ciekawość w moich oczach.
- Po lekcjach. - obiecała i ruszyła w stronę korytarza, ktorym przed chwilą szliśmy - Sale od 1 do 8 są od przedmiotów ścisłych, 9 i 10 to infirmeria, wchodzi się dziewiątką, 11 to sekretariat, połączony z gabinetem dyrektorki i pokojem nauczycielskim, 12 do 19 to sale językowe. 20 to pokój samorządu szkolnego, na górze jest sala muzyczna i stołówka... - przystanęła i odwróciła się w moją stronę - To by było na tyle.

Op?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt