Uniosłem brwi.
- Ciekawy wybór. - skwitowałem, po czym posłałem jej wiedzący uśmieszek - Socjotechnika?
Rozłożyła ramiona na boki ze zbolałą miną.
- Masz mnie. - po czym posłała mi oczko - Ale nie tylko ja gustuję w tych rzeczach.
Miała rację.
- To co z tą starą biblioteką?
Zakryła usta dłonią, pewnie żeby ukryć uśmiech.
- W sumie, jeśli teraz ruszymy w stronę głównego budynku, to powinniśmy na nikogo nie wpaść jak do niego wejdziemy. - stwierdziła.
Ruszyliśmy spowrotem w stronę wejścia do biblioteki. Gdy byliśmy juz prawie przy nim, oboje założyliśmy swoje płaszcze.
Na zewnątrz było już ciemno, jedyne światło rzucały na świeży śnieg stare akademickie lampy. W ich blasku śnieg naprawdę pięknie się skrzył, a wielkie opadające płatki dodawały jeszcze magii scenerii.
- To chcesz iść do tej strefy, czy nie? - Ophelia wyrwała mnie z zamyślenia. W jej głosie bylo wyraźnie słychać rozbawienie.
- Tak, tak. - natychmiast skupiłem się na marszu.
Opuś? Maybe..?
- Ciekawy wybór. - skwitowałem, po czym posłałem jej wiedzący uśmieszek - Socjotechnika?
Rozłożyła ramiona na boki ze zbolałą miną.
- Masz mnie. - po czym posłała mi oczko - Ale nie tylko ja gustuję w tych rzeczach.
Miała rację.
- To co z tą starą biblioteką?
Zakryła usta dłonią, pewnie żeby ukryć uśmiech.
- W sumie, jeśli teraz ruszymy w stronę głównego budynku, to powinniśmy na nikogo nie wpaść jak do niego wejdziemy. - stwierdziła.
Ruszyliśmy spowrotem w stronę wejścia do biblioteki. Gdy byliśmy juz prawie przy nim, oboje założyliśmy swoje płaszcze.
Na zewnątrz było już ciemno, jedyne światło rzucały na świeży śnieg stare akademickie lampy. W ich blasku śnieg naprawdę pięknie się skrzył, a wielkie opadające płatki dodawały jeszcze magii scenerii.
- To chcesz iść do tej strefy, czy nie? - Ophelia wyrwała mnie z zamyślenia. W jej głosie bylo wyraźnie słychać rozbawienie.
- Tak, tak. - natychmiast skupiłem się na marszu.
Opuś? Maybe..?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz