- Czyli z obu powodów. - skwitowałam, oddając się smakowi swojego Earl Greya. Skąd Beatrix wiedziała ile leję mleka..? Tego nigdy z niej nie wyciągnę.
- Mistrzyni dedukcji w akcji? - zaśmiał się Izaya, bawiąc się swoją filiżanką - Skąd ta pewność?
- To dość proste. - odstawiłam herbatę na spodek - Kiedy podszedłeś dziś rano do Xaviera i do mnie, twoja postawa wręcz krzyczała, że nie masz ochoty nawiązywać kontaktu z kimkolwiek. Widziałam cię też dziś kilka razy na korytarzu, zawsze w oddaleniu od innych i obserwującego otoczenie. Teraz, odkąd usiedliśmy, niemal non-stop rozglądasz się na boki. To wszystko pozwala mi stwierdzić że jesteś zacofanym społecznie obserwatorem.
Posłał mi spojrzenie wyzute z emocji, na co zachichotałam.
- Żartuję, strzeliłam. - i puściłam mu oczko, zanim ponownie podniosłam filiżankę.
I-za-ya~? masz ten swój powód do zaintrygowania :v
- Mistrzyni dedukcji w akcji? - zaśmiał się Izaya, bawiąc się swoją filiżanką - Skąd ta pewność?
- To dość proste. - odstawiłam herbatę na spodek - Kiedy podszedłeś dziś rano do Xaviera i do mnie, twoja postawa wręcz krzyczała, że nie masz ochoty nawiązywać kontaktu z kimkolwiek. Widziałam cię też dziś kilka razy na korytarzu, zawsze w oddaleniu od innych i obserwującego otoczenie. Teraz, odkąd usiedliśmy, niemal non-stop rozglądasz się na boki. To wszystko pozwala mi stwierdzić że jesteś zacofanym społecznie obserwatorem.
Posłał mi spojrzenie wyzute z emocji, na co zachichotałam.
- Żartuję, strzeliłam. - i puściłam mu oczko, zanim ponownie podniosłam filiżankę.
I-za-ya~? masz ten swój powód do zaintrygowania :v
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz