- Nie byłem i nie sądzę żebym się tam udawał w najbliższym czasie. - odparłem z uśmiechem, na co Ophelia posłała mi zdziwione spojrzenie.
- Niby czemu? - zapytała.
- Mieszkam z siostrami w mieście. - odparłem.
- Aha, a przeszkadza ci to? - spytała od niechcenia.
- Nie, czemu miałoby-
- Ha! Mówiłam że je kochasz!
Uniosłem brew, tłumiąc irytację.
- Mhmm, a ty bardzo dobrze dogadujesz się z przewodniczącym.
- Wcale nie. - burknęła, odwracając wzrok, na co się wyszczerzyłem. Bingo.
- Wcale tak. - zachichotałem, kiedy posłała mi mordercze spojrzenie - Kawa?
Zamrugała, zbita z tropu.
- Huh?
- Pytałem czy masz ochotę na kawę. - wskazałem na kawiarnię, która w związku z tym, że cały ten czas szliśmy, była teraz kilka metrów przed nami.
Opuś XD? Nie ma problema ^^
- Niby czemu? - zapytała.
- Mieszkam z siostrami w mieście. - odparłem.
- Aha, a przeszkadza ci to? - spytała od niechcenia.
- Nie, czemu miałoby-
- Ha! Mówiłam że je kochasz!
Uniosłem brew, tłumiąc irytację.
- Mhmm, a ty bardzo dobrze dogadujesz się z przewodniczącym.
- Wcale nie. - burknęła, odwracając wzrok, na co się wyszczerzyłem. Bingo.
- Wcale tak. - zachichotałem, kiedy posłała mi mordercze spojrzenie - Kawa?
Zamrugała, zbita z tropu.
- Huh?
- Pytałem czy masz ochotę na kawę. - wskazałem na kawiarnię, która w związku z tym, że cały ten czas szliśmy, była teraz kilka metrów przed nami.
Opuś XD? Nie ma problema ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz