Wywróciłam oczami.
- Jakiś ty uczynny. - stwierdziłam, gdy ruszyliśmy do wyjścia.
- Do usług. - Izaya skłonił się żartobliwie, otwierając drzwi.
Na zewnątrz delikatnie prószył śnieg, pięknie skrząc się w świetle zachodzącego słońca. Dlaczego Xavier nie lubił śniegu..? Przecież był taki śliczny.
- Dlaczego są dwie biblioteki? - po dłuższej chwili mój towarzysz mnie zagaił.
- Starą zamknęli z całym zachodnim skrzydłem, sześć lat temu. - powiedziałam - Najpierw chodziło o remont i wykorzystanie nowego budynku, ale w końcu wyszło na to że został taki układ. Potem do szkoły nie dostawało się więcej uczniów niż teraz i wyszło na to że zamknęli tę część głównego budynku na dobre. - wytłumaczyłam - A szkoda, bo stara biblioteka jest wspaniała.
- Skąd to wiesz? - chłopak zapytał od niechcenia.
- A skąd mogę to wiedzieć? - odpowiedziałam pytaniem - byłam tam.
- Może źle łączę fakty... ale czy czasem wchodzenie do zamkniętej sekcji nie jest zakazane..?
Posłałam mu długie spojrzenie, dzięki czemu zobaczyłam jak posyła mi irytujący uśmieszek.
- No co ty. - machnęłam ręką.
- No to ja. - wywróciłam oczami na tę dziwną odpowiedź i skręciłam w uliczkę prowadzącą bezpośrednio do nowej biblioteki.
- Jeśli martwi cię że nas przyłapią, to bezpodstawnie. Nikt tam nie chadza, nawet dyrekcja. A jakby ktoś jednak tam był, to jest gdzie się ukryć, a słowne wymiganie się od kłopotów nie jest niemożliwe. - wzruszyłam ramionami i popchnęłam postarzane drzwi - A teraz podziwiaj naszą piękną, małą bibliotekę.
Izaya?
- Jakiś ty uczynny. - stwierdziłam, gdy ruszyliśmy do wyjścia.
- Do usług. - Izaya skłonił się żartobliwie, otwierając drzwi.
Na zewnątrz delikatnie prószył śnieg, pięknie skrząc się w świetle zachodzącego słońca. Dlaczego Xavier nie lubił śniegu..? Przecież był taki śliczny.
- Dlaczego są dwie biblioteki? - po dłuższej chwili mój towarzysz mnie zagaił.
- Starą zamknęli z całym zachodnim skrzydłem, sześć lat temu. - powiedziałam - Najpierw chodziło o remont i wykorzystanie nowego budynku, ale w końcu wyszło na to że został taki układ. Potem do szkoły nie dostawało się więcej uczniów niż teraz i wyszło na to że zamknęli tę część głównego budynku na dobre. - wytłumaczyłam - A szkoda, bo stara biblioteka jest wspaniała.
- Skąd to wiesz? - chłopak zapytał od niechcenia.
- A skąd mogę to wiedzieć? - odpowiedziałam pytaniem - byłam tam.
- Może źle łączę fakty... ale czy czasem wchodzenie do zamkniętej sekcji nie jest zakazane..?
Posłałam mu długie spojrzenie, dzięki czemu zobaczyłam jak posyła mi irytujący uśmieszek.
- No co ty. - machnęłam ręką.
- No to ja. - wywróciłam oczami na tę dziwną odpowiedź i skręciłam w uliczkę prowadzącą bezpośrednio do nowej biblioteki.
- Jeśli martwi cię że nas przyłapią, to bezpodstawnie. Nikt tam nie chadza, nawet dyrekcja. A jakby ktoś jednak tam był, to jest gdzie się ukryć, a słowne wymiganie się od kłopotów nie jest niemożliwe. - wzruszyłam ramionami i popchnęłam postarzane drzwi - A teraz podziwiaj naszą piękną, małą bibliotekę.
Izaya?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz