piątek, 15 stycznia 2016

Od Izayi Cd. Ophelii

Powiedziała to tak naturalnie, że prawie jej uwierzyłem. Prawie.
Głównie zastanawiało mnie jednak, czy naprawdę tak łatwo było mnie odczytać, czy też może ta dziewczyna była prawdziwym Sherlockiem Holmesem.
A do tego tak dobrą aktorką.
- Masz zamiar wypić tę kawę, czy pozwolisz żeby kompletnie wystygła? - unosząc brwi wyrwała mnie z zamyślenia.
Bez słowa chwyciłem filiżankę.
- Co jeszcze zostało nam do obejrzenia..? - zmieniłem temat, rzucając jej spojrzenie znad krawędzi naczynia.
Postukała się palcem w policzek.
- Jest jeszcze biblioteka... I zamknięta sekcja, o ile chcesz iść do tej drugiej. - odparła.
Skinąłem głową. Nie mogę zaprzeczyć, że tą zamkniętą sekcją mnie zainteresowała.
- Ok. - dopiła swoją herbatę i zaczekała aż dokończyłem kawę, po czym wstała i ruszyła do lady, a ja za nią
- Rachunek na mnie. - powiedziałem, kiedy Beatrix do nas podeszła.
- Nie musisz. - mruknęła Ophelia, sięgając do kieszeni, na co się uśmiechnąłem.
- Ale chcę. - odparłem i położyłem pieniądze na ladzie - Jak chcesz, potraktuj to jako rekompensatę za celowe pogarszanie twojego humoru.

Op?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt