Coś mi tutaj nie pasowało i to jeszcze bardzo. Anthony był zbyt uroczy i w dodatku bardzo miły. Uroczy, miły i w dodatku romantyczny A-chan, którego nie znałam tej strony, aż za bardzo. Mogłam tę stronę widzieć tylko raz na jakiś czas i to w dodatku mało kiedy, przez krótki czas no i w dodatku wtedy jak tylko się pokłóciliśmy.
Swoją drogą Francja nie była taka zła. Mogłabym się chyba nawet do niej przekonać i miałam nadzieję, że nie zbrzydnie mi do końca.
Mieliśmy zajęcia odpuścić, tak po prostu! Spojrzałam się na niego zaskoczona.
-Jak to?! Mamy tak po prostu odpuścić sobie zajęcia, a co z nauczycielami? - spojrzałam na niego, a on uśmiechnął się szeroko.
- Spokojna głowa. Wszystko załatwione - jemu coś chodziło po głowie i to dosłownie. Nie mogłam go przejrzeć, a chciałam dzisiaj zrobić kolację i jakoś powiedzieć o tym, że nie chodzę na dodatkowe zajęcia.
- A co dzisiaj mój uroczy kucharzu zrobisz na kolację i deser? Bo się już nie mogę doczekać - objęłam go ramionami, a nasze oczy się spotkały.
<Anthony?>
Swoją drogą Francja nie była taka zła. Mogłabym się chyba nawet do niej przekonać i miałam nadzieję, że nie zbrzydnie mi do końca.
Mieliśmy zajęcia odpuścić, tak po prostu! Spojrzałam się na niego zaskoczona.
-Jak to?! Mamy tak po prostu odpuścić sobie zajęcia, a co z nauczycielami? - spojrzałam na niego, a on uśmiechnął się szeroko.
- Spokojna głowa. Wszystko załatwione - jemu coś chodziło po głowie i to dosłownie. Nie mogłam go przejrzeć, a chciałam dzisiaj zrobić kolację i jakoś powiedzieć o tym, że nie chodzę na dodatkowe zajęcia.
- A co dzisiaj mój uroczy kucharzu zrobisz na kolację i deser? Bo się już nie mogę doczekać - objęłam go ramionami, a nasze oczy się spotkały.
<Anthony?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz