niedziela, 16 kwietnia 2017

Od Kozume

Pierwszy dzień w nowej szkole zapowiadał się… Stresująco. Dokładnie tak to postrzegałem, a pocieszenia rodziców nic mi nie dawały. Z domu wyjechałem raptem dwie godziny wcześniej. Nie byłem gotowy na natychmiastową pogadankę z dyrektorką. Chociaż zachowywała się całkiem przyjaźnie i widocznie próbowała zachęcić mnie do optymistycznego podejścia do nowej szkoły, to nijak pomogły mi jej słowa. Byłem zestresowany i prawdopodobnie nic nie było w stanie tego zmienić.
Chociaż dyrektorka mówiła do mnie wyraźnie i całkiem stanowczo, to myślami byłem daleko. A dokładniej przy najnowszej grze, którą rodzice kupili mi na laptopa. Była jedyną rzeczą, która mnie uspokajała. Wizja bycia prawdopodobnie najmłodszą osobą w szkole również mi się nie uśmiechała.
Kiedy dyrektorka skończyła pogadankę o bezpieczeństwie, regulaminie i innych pierdołach, wyszedłem na korytarz, zakładając słuchawki i włączając ulubioną piosenkę na telefonie.
Urządzenie schowałem do kieszeni, po czym poprawiłem ciężkie torby wiszące na ramieniu i rozejrzałem się dookoła. Szeroki korytarz zdawał się przerażający w porównaniu z poprzednią, ciasną szkołą.
Postanowiłem wyjść na dwór. Dzisiaj i tak nie było zajęć, więc chyba mogę wyjść, prawda? Przeszedłem cicho przez drzwi wejściowe i wziąłem głęboki oddech. Wilgotne powietrze wypełniło szybko moje płuca, nieco dodało mi to otuchy. Dokładnie zbadałem wzrokiem okolicę. Dostrzegłem fontannę, tryskającą wodą dookoła. Naciągnąłem rękawy bluzy na dłonie i ruszyłem w jej stronę. Usiadłem na murku otaczającym fontannę i wyciągnąłem laptopa z torby. Włączyłem go, z dumą zerkając na poziom baterii wynoszący cudne sto procent.
-Nie boisz się, że uszkodzi Ci się laptop od wody?-Usłyszałem nieznajomy głos za sobą.
-Jest wodoszczelny-odparłem krótko, starając się jak najszybciej zakończyć rozmowę. Jednak nie skończyło się na tych słowach, gdyż nieznajoma osoba usiadła obok mnie.

<Ktoś, coś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt