czwartek, 13 kwietnia 2017

Od Coral

Ostrożnie zamknęłam za sobą drzwi, po czym odetchnęłam głęboko z ulgą. Udało mi się przebrnąć przez korytarze niezaczepiona przez nikogo. W normalnych okolicznościach nie byłoby to dla mnie nic przerażającego, jednak nie była to sytuacja normalna – po zajęciach sportowych, w szatni, za mocno pociągnęłam za guziczki białej koszuli, które momentalnie pospadały na podłogę. Dzięki ogólnemu rozgardiaszu, nikt nie usłyszał stukotu małych przedmiotów o posadzkę. Szybko pozbierałam zguby, narzuciłam na siebie zniszczone ubranie i pędem udałam się do swojego pokoju. Wciąż trwały zajęcia, więc spotkanie kogoś o tej godzinie było raczej rzeczą nadzwyczajną, ale właśnie w takich chwilach los lubi płatać figle – stąd mój pośpiech w dotarciu do bezpiecznego miejsca, gdzie nikt nie zobaczy haftowanego stanika, nieopatrznie wystającego zza rozerwanej koszuli. Po dotarciu do celu, z nieukrywaną ulgą, zdjęłam z siebie całe ubranie, chcąc sprawdzić, czy przez własną nierozwagę, nie zniszczyłam jeszcze czegoś innego. Ku mojej radości, nic więcej nie zostało uszkodzonego, co więcej – same guziki powinny z łatwością zostać doszyte do koszuli zwykłą igłą i nitką. Nie miałam jednak na to czasu – już byłam spóźniona na zajęcia z arytmetyki, co raczej nie powinno ujść uwadze profesorowi Riverze. W pośpiechu szybko przerzuciłam koszulki na krześle i w szafie, by zdecydować się ostatecznie na bawełniany, kremowy sweter. Pomimo nieprzyjemnego ,,gryzienia’’ w skórę, szybko go ubrałam, po drodze zabierając płócienną torbę z podręcznikami do matematyki. Wyskoczyłam z pokoju, nie trudząc się zamykaniem drzwi na klucz, przebiegłem pierwszy korytarz przy wtórze echa własnych kroków i już miałam zacząć pędzić w dół po schodach, kiedy do moich uszu doleciał zaskoczony i spłoszony głos:
- Uważaj!
Nie mając czasu na zatrzymanie się, poczułam, jak moja stopa natrafia na coś twardego, kostka wykrzywia się nienaturalnie w bok, a całe ciało leci do przodu, w dół schodów… Zaparło mi dech w piersiach i nie zdołałam wydać z siebie nawet najcichszego jęku.

Ktoś? c: Pomożesz poszkodowanej Coral?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt