środa, 19 kwietnia 2017

Od Yeol CD Akashiego

- Jest tam gdzieś może napisane jak to cholerstwo wygląda? Jakieś cechy szczególne? W takiej scenerii wszystko wygląda jak walony kamień - rzucił czarnowłosy zginając się i szukając tajemniczej skrzyneczki.
Spojrzałam raz jeszcze na skrawek papieru, na którym zamieszczone były informacje, próbując nie zwracać uwagę na Akashiego w pół nagiego, zanurzonego do połowy w wodzie. Przeszukałam wzrokiem całą treść, lecz nie znalazłam ani jednej wskazówki. Z małą nadzieją odwróciłam papier. Puste. Nic.
Potarłam palcem powierzchnię kartki jakby myśląc, że może jednak coś przeoczyłam. Nic jednak się nie stało. Przegryzłam wargę i spojrzałam na wysokiego chłopaka, albo raczej zadarłam głowę tak wysoko, aby jego zobaczyć.
- Niestety, nie ma nic o tym jak wygląda skrzynka - kucnęłam nad wodą i machnęłam palcem po lustrze wodnym, próbując ukryć moje zakłopotanie, tym, że nadal był bez koszulki na sobie - Zapewne będzie o niewielkiej kubaturze i metalowe.
Akashi znowu spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- Zobacz czy tam coś jest - wskazałam ręką drugi koniec zbiornika wodnego - Wydaje mi się, że tam może się ukrywać.
Chłopak posłusznie przeszedł na drugą stronę i po raz kolejny zanurzył swoje umięśnione ręce.
~
Akashi zmęczony już wykonywaniem swojej pracy wyszedł zziębnięty i podszedł do mnie. Automatycznie spojrzałam w inną stronę i wyciągnęłam dłoń z jego koszulką.
- Dzięki - chwycił ją i sprawnym ruchem założył na siebie - Chodź sprawdzimy teren dookoła wody.
- Dobra - mruknęłam i wstałam, otrzepując się z pyłu i ziemi.
- Yeol co to jest? - klepnął mnie w ramię i obrócił. Nachyliłam się i spostrzegłam to czego cały czas szukaliśmy. Tym skarbem była drewniana skrzyneczka z zamkiem.
- Popatrz! Znalazłeś jedna... - nie dokończyłam, bo napotkałam wlepiony we mnie wzrok czarnowłosego.
- Yeol! Siedziałaś na tym cały czas! Mogłaś mi powiedzieć - spojrzał z wyrzutami.
- Ee... no mogłam, ale to ty zacząłeś - odparłam na atak chłopaka.
- Ja? Niby w jaki sposób? - stawiał się, a na jego twarzy znowu zagościł niewzruszony wyraz twarzy.
- Zdjąłeś przy mnie specjalnie koszulkę - bąknęłam pod nosem - Mam Cię uważać za zboczeńca czy co?
- Patrzyłaś na mnie? - poruszył brwiami i uśmiechnął się - Aż tak bardzo chciałaś zobaczyć...
Cisnęłam w niego drewnianym pudełkiem zanim zdążył dopowiedzieć resztę. Czułam dziwne uczucie, które szybko odrzuciłam na bok.
- Hej, a to za co? - wyszczerzył swoje białe zęby w moim kierunku.
-Otwieraj, jestem ciekawa kolejnej zagadki - i skoczyłam wysoko, próbując dojrzeć treści karteczki z ametystową wstążką, która powiewała lekko na wietrze.
Stanełam na palcach, jednak i ta metoda nic nie pomogła. Posłusznie, więc zaczekałam, aż czarnooki przeczyta mi ją.
- mądrość, ilość, świata wiedza - przeczytał - a to oznacza, że musimy udać się...
- Do Biblioteki - wypaliłam szybko, nie dając mu dojść do słowa.
https://68.media.tumblr.com/1fc394ed35d16b1870b4b5406aedbe75/tumblr_o3ozxdgfC11utdap1o1_500.gif
Posłałam mu uśmiech i złapałam go za dłoń, nie bacząc na jego sprzeciw, ale po kilku krokach się zatrzymałam. Przecież ja nie wiem gdzie ona się mieści. Obróciłam się przez plecy.
- Gdzie jest biblioteka drogi kolego? - spytałam śmiało, lecz sądząc po jego wyrazie twarzy (obojętność jak zwykle) nie miał zamiaru mi powiedzieć.
Już chciałam go prosić na kolanach, ale poczułam, że coś ociera się o moje nogi. Stał przy nich nasz puszysty kotek. Poczułam szczęście i błogość, gdy go ujrzałam. Schyliłam się i podniosłam go, układając go przy tym na rękach. Pogłaskałam go delikatnie po uszkach, które radośnie poruszyły się.
- Cześć Hyin - powiedziałam do kotki, a ta przytuliła się do mnie łebkiem - Może ty wiesz gdzie znajdę bibliotekę szkolną?
Kotka zamiauczała głośno i skoczyła na ziemię, lądując przy tym lekko na swych łapkach i skierowała się w stronę szkolnych murów. Ruszyłam za nią, a Akashi za mną. Już po chwili zrównał się ze mną tempem. Spojrzałam w jego kierunku i pokazałam język i niczym zawodowy lekkoatleta pobiegłam za oddalającą się kotką. Chłopak dołączył do mnie i już po chwili znaleźliśmy się w ogromnej bibliotece.
Odetchnęłam z ulgą i nim zdążyłam coś powiedzieć, odezwał się Akashi.
- Jak mogłaś kota nazwać Hyin?

<Akashi? Nie zaczepiaj Yeol~>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt