Rozejrzałem się w ciszy po pokoju. Urządzony w stylu silnie wzorowanym
na japońskim, wręcz przesadnie. Umeblowanie i wystrój kojarzyły mi się z
okresem Edo, a dokładniej jego końcówką. Wszyscy, zwartą grupą
weszliśmy do pokoju, który spokojnie pomieściłby co najmniej piętnaście
osób. Pokój podzielony był na dwie części, oddzielone tylko ścianą i
japońskimi "drzwiami" przesuwnymi, podobnymi do tych przy wejściu. Na
środku pokoju dostrzegłem kotatsu, czyli stolik z przymocowanym dookoła
kocem, oraz grzałką pod spodem. Otoczone było czterema poduszkami.
Oznaczało to, że jedna osoba będzie musiała ściskać się z inną, ale w
tamtym momencie nie myślałem o tym.
Spodobały mi się też duże okna, które również dało się zasłonić przesuwnymi ściankami, bądź jak kto woli - drzwiami.
-W Japonii śpi się na takich materacach, futonach, czy jakoś tak, co nie?-Zapytał Michael, jasnowłosy chłopak.
-Tak-przytaknąłem krótko-wbrew pozorom są bardzo wygodne.
Zerknąłem jeszcze tylko za ściankę, ale nie chciałem tak wchodzić. W
drugim pokoju co prawda nie było kotatsu, a pokój był mniejszy, ale
znajdowały się w nim łóżka, których w większym pokoju nie było.
-Pokój jest podzielony w pewnym sensie na dwie części, może niech
dziewczyny śpią w tej bez tego stolika z kołdrą?-Zaproponowała Yeol, a
ja kiwnąłem głową, pochwalając w pełni jej pomysł. Uznałem, że "stolik z
kołdrą" to kotatsu, co było wyjątkowo trafnym opisem.
-Popieram-mruknął ktoś z tyłu, a zawtórowało tym słowom kilka kolejnych
przytaknięć. Ostatni odezwał się ten wysoki czarnowłosy chłopak, który
burknął tylko krótkie "niech będzie".
-No to... Co dalej?-Zapytała białowłosa dziewczyna, która wcześniej nie odzywała się zbytnio.
<Akari? Michael? Yeol? Akashi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz