- Hę? - Spojrzałem na nią, udając głupiego. - Nie wiem o czym mówisz. - powiedziałem całkiem poważnie.
Dziewczyna zaśmiała się cicho.
- A z tym miastem? Bardzo chciał abym poszła. - powiedziała zastanawiając się.
Robi to specjalnie, tak? Skoro chce odpiwiedzi to ją dostanie.
- Szczerze mówiąc. - zacząłem a ona spojrzała na mnie z zaciekawieniem. - Oui, je suis jaloux. - uśmiechnąłem się złośliwie.
- A-chan! Wiesz doskonale, że nie znam francuskiego tak dobrze! - przybrała ton oburzonego dziecka.
- Wiem. Dlatego odpowiedziałem po francusku. - mruknąłem odwracając wzrok.
Dziewczyna uśmiechnęłą się, wyraźnie zadowolona. Z czego? Nie wie przecież co odpowiedziałem. Chociaż jest to banalne... Tak, byłem zazdrosny...
Akane?
Dziewczyna zaśmiała się cicho.
- A z tym miastem? Bardzo chciał abym poszła. - powiedziała zastanawiając się.
Robi to specjalnie, tak? Skoro chce odpiwiedzi to ją dostanie.
- Szczerze mówiąc. - zacząłem a ona spojrzała na mnie z zaciekawieniem. - Oui, je suis jaloux. - uśmiechnąłem się złośliwie.
- A-chan! Wiesz doskonale, że nie znam francuskiego tak dobrze! - przybrała ton oburzonego dziecka.
- Wiem. Dlatego odpowiedziałem po francusku. - mruknąłem odwracając wzrok.
Dziewczyna uśmiechnęłą się, wyraźnie zadowolona. Z czego? Nie wie przecież co odpowiedziałem. Chociaż jest to banalne... Tak, byłem zazdrosny...
Akane?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz