czwartek, 9 marca 2017

Od Yuu

Ostatni raz wybiłem silnym ruchem piłkę, która poszybowała w stronę kosza i perfekcyjnie wpadła w sam jego środek, przechodząc przez siatkę, aby następnie wylądować na parkiecie sali gimnastycznej i odbić się parę razy. Przeciągnąłem zbolałe mięśnie ramion po treningu, ziewając głośno, jakoś nie specjalnie przejmując się w tym momencie kulturą, nie kwapiąc się by zasłonić usta. W końcu sala już dawno opustoszała, żaden z chłopaków na mnie nie czekał, ani nawet nie miał zamiaru czekać czy w ogóle się mną interesować. Bo po co? Jestem tylko jednym z wielu ludzi na tym świecie nie różniącym się niczym innym od 7 miliardów innych ludzi na tej planecie. Tak więc nie dziwiłem się, że nikt nie zwracał na mnie szczególnej uwagi, nawet nie próbował do mnie podchodzić, a nawet jeśli i znalazł się taki śmiałek, szybko i skutecznie go odstraszałem. Nogą przytrzymałem turlającą się leniwie piłkę, a następnie złapałem ją w blade dłonie i ruszyłem do składziku na sprzęt sportowy. Po drodze zgarnąłem mój ręcznik i zawiesiłem go sobie na szyi. szybko uporałem się z odłożeniem piłki i wyszedłem na szkolny dziedziniec ocierając pot z karku i czoła, czy trochę wilgotnych włosów. Nie zważając na to jak szedłem, przez przypadek wpadłem na kogoś. Osoba wytrącona z rytmu zachwiała się i już miała upaść, ale szybko złapałem ją za nadgarstek i podtrzymałem pod plecami.
-P-przepraszam....Nic ci nie jest? -Spytałem szybko, zawstydzony moją nieuwagą stawiając osobę w pionie.

ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt