Dziewczyna odeszła. Może to i lepiej, wolałbym aby nie była świadkiem tego, jak będę robił awanturę właścicielowi cyrku. Długo czekać nie musiałem, a z namiotu zaczęli wychodzić ludzie, po skończonym spektaklu. Udałem się tam znów. Próbowali mnie wyrzucić "bo spektakl się zakończył", nie. Spektakl dopiero się zacznie.
****
Aferę jaką wywołałem sprowadziła się do przyjazdu policji. Sprawdzili wszystko, niestety, udowodnili im jedynie to, że zmuszali zwierzęta do niebezpiecznych sztuczek. Właściciel dostał mandat, ale nie usatysfakcjonowało mnie to. Niestety nic nie mogłem więcej zrobić. Szukałem dziewczyny jeszcze przez godzinę po wszystkich atrakcjach. Nie było jej. Udałem się do szkoły, na dach. Niestety, tam również jej nie znalazłem. Dzwoniłem, ale nie odbierała. Coś się stało? Nic jej nie jest? Może wyciszyła telefon? A jeśli jednak coś jej się stało? Różne myśli napływały mi do głowy, niektóre najczarniejsze scenariusze tworzyły, a inne jakieś najzwyklejsze sytuacje, które się zdarzają. Niestety, ja wierzę raczej czarnym scenariuszom mimo wszystkich trzeźwych i racjonalnych zaprzeczeń. Udałem się do miasta, przeszukałem je chyba całe. Udałem się do parku i znów zacząłem poszukiwania. Jeszcze moment a dzwoniłbym na policję, na całe szczęście zauważyłem wpół leżącą pod drzewem dziewczynę. Z dobrze znaną mi sylwetką. Podszedłem bliżej. Była to Akane. Boże jak ona mnie wystraszyła. Chłodno już się zrobiło i ciemno. Najwyraźniej przysnęła. Ale co robiła w tak dalekim miejscu? o nie było teraz ważne. Wziąłem ją delikatnie na ręce, aby jej przypadkiem nie obudzić. Dotarłem z nią do akademii, jutro mieliśmy lekcję, dlatego zaniosłem ją do jej pokoju, po czym wróciłem do siebie z jej książkami. Przynajmniej będzie pretekst aby przyszła z rana. A tak poza tym trzeba było jeszcze odrobić pracę domową. Strasznie mnie wystraszyła kiedy nie odbierała. Myślałem, że na zawał zejdę. Czipa jej zamontuje to przynajmniej nie zgubię jej. Dobry to pomysł. Zawsze będę wiedział gdzie jest...
Akane?? Xddd Długość - 0,0001% tego co chciałam uzyskać. Wybacz ale późno piszę ;-;
****
Aferę jaką wywołałem sprowadziła się do przyjazdu policji. Sprawdzili wszystko, niestety, udowodnili im jedynie to, że zmuszali zwierzęta do niebezpiecznych sztuczek. Właściciel dostał mandat, ale nie usatysfakcjonowało mnie to. Niestety nic nie mogłem więcej zrobić. Szukałem dziewczyny jeszcze przez godzinę po wszystkich atrakcjach. Nie było jej. Udałem się do szkoły, na dach. Niestety, tam również jej nie znalazłem. Dzwoniłem, ale nie odbierała. Coś się stało? Nic jej nie jest? Może wyciszyła telefon? A jeśli jednak coś jej się stało? Różne myśli napływały mi do głowy, niektóre najczarniejsze scenariusze tworzyły, a inne jakieś najzwyklejsze sytuacje, które się zdarzają. Niestety, ja wierzę raczej czarnym scenariuszom mimo wszystkich trzeźwych i racjonalnych zaprzeczeń. Udałem się do miasta, przeszukałem je chyba całe. Udałem się do parku i znów zacząłem poszukiwania. Jeszcze moment a dzwoniłbym na policję, na całe szczęście zauważyłem wpół leżącą pod drzewem dziewczynę. Z dobrze znaną mi sylwetką. Podszedłem bliżej. Była to Akane. Boże jak ona mnie wystraszyła. Chłodno już się zrobiło i ciemno. Najwyraźniej przysnęła. Ale co robiła w tak dalekim miejscu? o nie było teraz ważne. Wziąłem ją delikatnie na ręce, aby jej przypadkiem nie obudzić. Dotarłem z nią do akademii, jutro mieliśmy lekcję, dlatego zaniosłem ją do jej pokoju, po czym wróciłem do siebie z jej książkami. Przynajmniej będzie pretekst aby przyszła z rana. A tak poza tym trzeba było jeszcze odrobić pracę domową. Strasznie mnie wystraszyła kiedy nie odbierała. Myślałem, że na zawał zejdę. Czipa jej zamontuje to przynajmniej nie zgubię jej. Dobry to pomysł. Zawsze będę wiedział gdzie jest...
Akane?? Xddd Długość - 0,0001% tego co chciałam uzyskać. Wybacz ale późno piszę ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz