środa, 15 marca 2017

Od Kiyoko CD Ellie

Opuściłam bezradnie dłoń i momentalnie posmutniałam. Zrobiło mi się żal tej dziewczyny, na pewno ją uraziłam. Patrzyłam w dal jak odchodzi. Chciałam ją zatrzymać i przeprosić ale za brakło czasu. Musiałam udać się już w kierunku klasy. Jak mogłam do tego dopuścić? Pomylić o dwa lata starszą ode mnie dziewczynę z pierwszoklasistką? Zaczęłam kroczyć w kierunku sali, w której miała odbyć się pierwsza godzina lekcyjna. Uczniowie wchodzili już do sali więc szybko dołączyłam do grupy. W momencie gdy miałam wejść, zatrzymał mnie nasz wychowawca – Matthew Jenkins.
- To ty jesteś Kiyoko, prawda? – zapytał.
- Tak to ja – Odpowiedziałam niepewnie.
- Wspaniale! – Uśmiech wpełzł mu na twarz – Przedstawiłabyś się klasie?
Otworzyłam szerzej oczy.
- J-ja? Nie wiem… - Nie będę ukrywać, że lekko się wystraszyłam. Wolałabym póki co się nie ujawniać.
- Wszystko będzie dobrze, nie martw się. Przecież cię nie zjedzą – Mrugnął do mnie. Ten mężczyzna jest zdecydowanie zbyt pewny siebie.
- Eh.. no dobrze. Niech będzie. – Odwróciłam się i weszłam powoli do klasy.
Wszyscy siedzieli już w ławkach. Panował zagłuszający szmer. Nawet nie zorientowali się gdy weszłam do klasy. Nauczyciel patrzył ze zdegustowaniem na uczniów, po czym zaczął ich uciszać klaszcząc w dłonie. Wszyscy odwrócili się w trybie natychmiastowym. Zapanowała cisza. Ja jedyna stałam po środku pomieszczenia jak kołek.
- Przedstawiam wam nową uczennicę: Kiyoko Shinatsuki. – Pan Matthew wskazał mnie dłonią.
Spojrzeli na mnie. Znowu to poczułam. Poczułam nieodpuszczający ucisk w brzuchu. Pożerali mnie swoim spojrzeniem. Błagam niech ten koszmar się już skończy.
- Kiyoko, opowiedz coś o swojej osobie.
Zamurowało mnie. Opowiedzieć? O sobie? Miałam tylko się przedstawić. Moje ręce poczęły się pocić. Stanęłam jak sparaliżowana. Nie wiedziałam co powiedzieć. Od czego zacząć?
- Ja…
Niebieskooki chłopak w brązowych włosach uśmiechnął się do mnie. Od razu spuściłam głowę z rumieńcami na polikach.
- Jestem Kiyoko i… - Zawahałam się – nie mam nic do dodania.
- Naprawdę? – Twarz pana Matthew’a gwałtownie spochmurniała.
- Tak – odparłam cicho ale pewnie.
- No dobrze. W takim razie usiądź w ławce i rozpoczniemy lekcję.
Posłusznie wykonałam polecenie, siadając w ostatnim rzędzie przy oknie. Nauczyciel rozpoczął wykłady, a ja oparłam głowę o dłoń wpatrując się w to co dzieje się na dworze.

Ellie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt