Dobrze mi się spało. Było cicho i przyjemnie. A sen jaki mi się przyśnił zapadł mi w pamięć. Pole słoneczników. Moja obietnica z rodzicami, że odwiedzimy pole słoneczników jeszcze się nie spełniła chociaż bardzo bym chciała tam jeszcze raz pojechać. Byłam tam tylko jeden raz z moja ciocią chociaż, że już jej nie ma.
- Miyako, pobudka!- usłyszałam znajomy mi głos. Ktoś szturchnął mnie palcem.- Przysnęliśmy trochę, słonko wysoko, trzeba wstawać! - ja otworzyłam zasypane powieki, a przed sobą zobaczyłam Michaela.
- Już koniec przerwy? - zapytałam, a on spojrzał na mnie.
- Wiesz dokładnie mówiąc to przespaliśmy jedną lekcje. A następna zacznie się za jakieś cztery minuty. - słysząc co powiedział chłopak od razu zerwała się.
- To co my jeszcze tu robimy! - wzięłam torbę wstając na równe nogi. Podobnie jak i sam Michael. Spojrzałam na swój telefon. Sześć nieodebranych wiadomości i osiem smsów. Wiedziałam że nie mam o co się martwić. Na pewno mnie usprawiedliwił. Chodziło mi o Kazume rzeczy biorąc. "Już idę na lekcje." Wysłałam wiadomość do niego.
- Dobra lecimy - powiedział Michael. - Zdążysz na lekcje? - zapytał się mnie, a ja przykiwneła głową że tak.
- Kazuma jakoś zatrzyma nauczyciela. A co z toba?
- Podobnie jak u ciebie - uśmiechnął się. - To się spotkamy niedługo - powiedział, gdy musieliśmy się rozdzielić.
- To do zobaczenia - pobiegliśmy w stronę swoich klas.
<Michael?>
- Miyako, pobudka!- usłyszałam znajomy mi głos. Ktoś szturchnął mnie palcem.- Przysnęliśmy trochę, słonko wysoko, trzeba wstawać! - ja otworzyłam zasypane powieki, a przed sobą zobaczyłam Michaela.
- Już koniec przerwy? - zapytałam, a on spojrzał na mnie.
- Wiesz dokładnie mówiąc to przespaliśmy jedną lekcje. A następna zacznie się za jakieś cztery minuty. - słysząc co powiedział chłopak od razu zerwała się.
- To co my jeszcze tu robimy! - wzięłam torbę wstając na równe nogi. Podobnie jak i sam Michael. Spojrzałam na swój telefon. Sześć nieodebranych wiadomości i osiem smsów. Wiedziałam że nie mam o co się martwić. Na pewno mnie usprawiedliwił. Chodziło mi o Kazume rzeczy biorąc. "Już idę na lekcje." Wysłałam wiadomość do niego.
- Dobra lecimy - powiedział Michael. - Zdążysz na lekcje? - zapytał się mnie, a ja przykiwneła głową że tak.
- Kazuma jakoś zatrzyma nauczyciela. A co z toba?
- Podobnie jak u ciebie - uśmiechnął się. - To się spotkamy niedługo - powiedział, gdy musieliśmy się rozdzielić.
- To do zobaczenia - pobiegliśmy w stronę swoich klas.
<Michael?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz