niedziela, 6 sierpnia 2017

Od Kichi CD Anji

Spojrzałam na nią z pod byka, ta mała działała mi na nerwy coraz bardziej. Człowiek próbuje podejść, być miłym, a tu? Proszę, jak zawsze.
-Siedzę.....Nie widać? -Mruknęłam zaczynając jeść mój obiad. Dziewczyna trochę się zagotowała, ale ostatecznie gdy miała coś powiedzieć zrezygnowała. Westchnęłam cicho i spojrzałam na nią lekko przygnębiona, co szybko zasłoniłam obojętnością.
-Masz gorączkę? Powinnaś już dawno się na mnie wydrzeć ~ -Westchnęłam teatralnie i uśmiechnęłam się lekko. -A może coś się stało? -Spytałam z błyskiem w oku.
-To nie twój interes Nikiforov.... -Syknęła, a ja westchnęłam cicho. Nie lubię nie wiedzieć o czymkolwiek, a tym bardziej o osobie na której mi zależało, a ta z nieznanego mi powodu wypięła się do mnie i zostawiła....
-Za co ty mnie tak nie lubisz co? Z tego co wiem nasze rodziny nie miały złych relacji, a ty jednak mnie nienawidzisz, chyba mam prawo wiedzieć czemu, skoro tyczy się to mnie? -Uniosłam lekko ręce, wzruszając ramionami i wzdychając cicho.
-No chyba, że wystarczy ci moje pochodzenie, w co szczerze wątpię.....-Założyłam nogę na nogę i wyszczerzyłam się w firmowym, wrednym uśmieszku. -Bo przecież nie jesteś taka....prawda?


Anji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt