Odleciałem do swojego świata. Mój sąsiad coś do mnie mówił, ale nie wiedziałem co. Najlepsza odpowiedź na to, to mhm. Gdy nagle Javier złapał mnie za policzek, zaczerwieniłem się bardzo mocno.
- Eeeej, słuchasz mnie?
Oniemiały patrzyłem w oczy dla chłopaka. Moja warga zaczęła drżeć, a ja nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.
-P-Przepraszam… Odpłynąłem… Na prawdę mi przykro z tego powodu. Nie chciałem...
Rzekłem, a ten się do mnie uśmiechnął. Lekko przejechał dłonią po moim policzku, a one zareagowały rumieńcem. C-Czy ja się w nim zakochuję? Nie wiem… Nie znam uczucia miłości… Lekko się od niego odsunąłem.
-T-To może pójdziesz ze mną do kawiarni? Jak chcesz to możesz na mnie poczekać i może się gdzieś przejdziemy?
Zapytałem i zacząłem się nerwowo bawić palcami. Spojrzałem na zegarek. Czasu jak lodu. Na szczęście, bo nie chciałem się dzisiaj spieszyć. Popatrzyłem ponownie w oczy Javier’a, oczekując od niego odpowiedzi.
<Javier? ^^>
- Eeeej, słuchasz mnie?
Oniemiały patrzyłem w oczy dla chłopaka. Moja warga zaczęła drżeć, a ja nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.
-P-Przepraszam… Odpłynąłem… Na prawdę mi przykro z tego powodu. Nie chciałem...
Rzekłem, a ten się do mnie uśmiechnął. Lekko przejechał dłonią po moim policzku, a one zareagowały rumieńcem. C-Czy ja się w nim zakochuję? Nie wiem… Nie znam uczucia miłości… Lekko się od niego odsunąłem.
-T-To może pójdziesz ze mną do kawiarni? Jak chcesz to możesz na mnie poczekać i może się gdzieś przejdziemy?
Zapytałem i zacząłem się nerwowo bawić palcami. Spojrzałem na zegarek. Czasu jak lodu. Na szczęście, bo nie chciałem się dzisiaj spieszyć. Popatrzyłem ponownie w oczy Javier’a, oczekując od niego odpowiedzi.
<Javier? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz