Dziewczyna była bardzo urocza już na sam swój własny sposób, a jej nieśmiały sposób mówienia tylko dodawał jej uroku.
- Masz jakieś ulubione miejsca, do których lubisz chodzić? - zapytała i nie musiała długo czekać na odpowiedź. Dokładnie wiedziałam gdzie ja zabiorę.
- Chodź zaprowadzi ciebie do nie jednego a dwóch moich ulubionych miejsc - uśmiechnęłam się do niej. - skierowaliśmy się w kierunku parku. To właśnie od niego chciałam zacząć. Było to pierwsze miejsce w którym odnalazłam spokój i jakie kolwiek checi.
- Widzisz to miejsce jest jako jedyne mało znane przez innych. Mało kto zagląda w tą część parku, więc można mnie spotkać tutaj bardzo często. Zwłaszcza jak jestem sama. - Katie zaczęła rozglądać się do okoła. - Chodźmy teraz w miejsce gdzie znajdziesz spokój jak będziesz miała przerwę. - zaprowadziła ja na dach szkoły. Szkoła była zawsze czynna, a to dzieki temu, że pracowali tu ochroniarze. Po drodze dziewczyna przyglądała się uważnie wszystkiemu do okoła. Nie zajęło nam to za dużo czasu tak więc cisza jaką panowała pomiędzy nami nie była długa. Szczerze mówiąc nie była nawet zła. Miła osoba przy okazji miła atmosfera chociaż, gdy panuje cisza.
- A teraz podejdź do mnie. Zasłonę moimi dłońmi twoje oczy. Wiesz będzie efektowniej - zaśmiałam się pod nosem.
- Dobrze - odpowiedziałam cicho. Ja zasłoniłam jej oczy, poprowadziłam ją prawie do samych barierek.
- A teraz patrz - odsłoniłam jej oczy.
- Łał! - powiedziała, a ja się uśmiechnęłam.
- Wiesz to miejsce jest na swój sposób magiczne - dziewczyna spojrzała na mnie.
- W jaki sposób?
- Wiesz to tutaj przyprowadziłam pierwsza osobę z którą się zaprzyjaźniłam, a teraz jest mi bliska mojemu sercu. Pomimo kłótni i problemów wciąż jesteśmy razem. Zawsze jak się pokłucimy to tutaj się godzimy. Wiesz takie miejsce na godzenie się, przebaczanie i znalezienie przyjaciół oraz tej swojej jedynej miłości - powiedziałam cicho przypominając sobie tamte dni kiedy to po raz pierwszy spotkałam się z Anthony'm.
<Katie?> ^_^
- Masz jakieś ulubione miejsca, do których lubisz chodzić? - zapytała i nie musiała długo czekać na odpowiedź. Dokładnie wiedziałam gdzie ja zabiorę.
- Chodź zaprowadzi ciebie do nie jednego a dwóch moich ulubionych miejsc - uśmiechnęłam się do niej. - skierowaliśmy się w kierunku parku. To właśnie od niego chciałam zacząć. Było to pierwsze miejsce w którym odnalazłam spokój i jakie kolwiek checi.
- Widzisz to miejsce jest jako jedyne mało znane przez innych. Mało kto zagląda w tą część parku, więc można mnie spotkać tutaj bardzo często. Zwłaszcza jak jestem sama. - Katie zaczęła rozglądać się do okoła. - Chodźmy teraz w miejsce gdzie znajdziesz spokój jak będziesz miała przerwę. - zaprowadziła ja na dach szkoły. Szkoła była zawsze czynna, a to dzieki temu, że pracowali tu ochroniarze. Po drodze dziewczyna przyglądała się uważnie wszystkiemu do okoła. Nie zajęło nam to za dużo czasu tak więc cisza jaką panowała pomiędzy nami nie była długa. Szczerze mówiąc nie była nawet zła. Miła osoba przy okazji miła atmosfera chociaż, gdy panuje cisza.
- A teraz podejdź do mnie. Zasłonę moimi dłońmi twoje oczy. Wiesz będzie efektowniej - zaśmiałam się pod nosem.
- Dobrze - odpowiedziałam cicho. Ja zasłoniłam jej oczy, poprowadziłam ją prawie do samych barierek.
- A teraz patrz - odsłoniłam jej oczy.
- Łał! - powiedziała, a ja się uśmiechnęłam.
- Wiesz to miejsce jest na swój sposób magiczne - dziewczyna spojrzała na mnie.
- W jaki sposób?
- Wiesz to tutaj przyprowadziłam pierwsza osobę z którą się zaprzyjaźniłam, a teraz jest mi bliska mojemu sercu. Pomimo kłótni i problemów wciąż jesteśmy razem. Zawsze jak się pokłucimy to tutaj się godzimy. Wiesz takie miejsce na godzenie się, przebaczanie i znalezienie przyjaciół oraz tej swojej jedynej miłości - powiedziałam cicho przypominając sobie tamte dni kiedy to po raz pierwszy spotkałam się z Anthony'm.
<Katie?> ^_^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz