sobota, 19 grudnia 2015

Od Alany Cd. Rena

- Dobry mecz – przyznałam z uśmiechem na ustach. – Zawsze tajemnicą było dla mnie to, jak to wszystko działa.
- Praca zespołowa?
- Piłka! Cho/lerstwo zawsze coś zrobi. Albo ci z ręki wypadnie, albo uderzy tak gdzie nie trzeba… Jak wy to robicie?
Michael spojrzał na mnie dziwnie. Ludzie za każdym razem patrzyli na mnie w ten sposób, gdy mówiłam, jaki mam stosunek do sportów z tym okrągłym flakiem. Heh, zabawne. Dużo bardziej interesował mnie sam flak.
- Kiedyś postaram ci się pokazać co i jak. Ale nie teraz. Mam zapchany cały tydzień. Muszę jeszcze uzyskać pozwolenie od dyrki na dodatkowe zajęcia z karate. Nie mogę teraz przerwać. Jeszcze trochę i będę w odpowiednim wieku, żeby mieć ten… - przerwałam mu.
- … czarny pas? Tak wiem. Mówiłeś. – Kolejny zabawny paradoks. Michael z reguły jest dość małomówny a jeżeli chodzi o walkę może trajkotać przez pół dnia.
- Hah, przepraszam. Odprowadzić cię?
- Ja~ - spojrzałam na swoje gołe ramiona. – A jednak nie. Muszę wrócić się po bluzę. Nie czekaj na mnie. – Machnęłam mu na pożegnanie i pobiegłam w kierunku z którego przyszliśmy. Sala sportowa świeciła pustkami. Wszystkie światła zgasły. Było ciemno, głucho. Nie słyszałam nic poza muzyką. Chwila… wróć. Muzyką? Skąd tu u diabła muzyka? Chyba dochodziła z sali obok.
Chwyciłam bluzę i wypadłam na zewnątrz. Dość szybko zlokalizowałam miejsce z którego dochodził cudowny dźwięk fortepianu. Sala muzyczna. Wślizgnęłam się do środka przez uchylone drzwi. Podeszłam bliżej instrumentu i grającego na nim chłopaka. Zamknęłam oczy całkowicie zatracając się w słodkiej melodii. Znałam ją. Nie wiem skąd, ale znałam.
- Tak słodka, słodka melodia… - wyszeptałam gdy ten wieczorny koncert dobiegł końca. Jeszcze chwilę nuciłam to cudo muzyki po czym „wróciłam do żywych”. Połowicznie. - Długo grasz? – spytałam go. Dlaczego nie miałam ochoty uciekać przed chłopakiem, który z taką lekkością rozdawał ciosy na prawo i lewo? Nie wiem. Chyba zaczęłam traktować go jako swego rodzaju wyzwanie.


Ren? Grzecznie do bogini

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt