- A to jest bardzo prawdopodobne – mruknąłem kiwając kilkakrotnie głową. Jej mina była bezcenna. – Tak szybko chcesz się mnie pozbyć? A może nie podoba ci się moje towarzystwo, co? – uśmiechnąłem się siadając na ławce pod drzewem.
- Tiaa, robić za psa przewodnika – westchnęła siadając przy mnie. Z plecaka wyjąłem kartkę i długopis.
- Dobra, mów po kolei co gdzie jest. Ja sobie to zapiszę a potem wyliczę ile kroków jest na każdy odcinek.
- O boże…
- Wybacz, inaczej się tego nie nauczę – zaśmiałem się. Zaczęła się „praca” nad którą ślęczeliśmy dobre dwadzieścia minut. Było to gorsze od projektów w gimbazie.
- Dobra, chyba skończyliśmy. Masz wypisane wszystkie miejsca na terenie szkoły.
- Aniele – uśmiechnąłem się promieniście. – Pączek w ramach podziękowania?
Opuś pączusiu? XD
- Tiaa, robić za psa przewodnika – westchnęła siadając przy mnie. Z plecaka wyjąłem kartkę i długopis.
- Dobra, mów po kolei co gdzie jest. Ja sobie to zapiszę a potem wyliczę ile kroków jest na każdy odcinek.
- O boże…
- Wybacz, inaczej się tego nie nauczę – zaśmiałem się. Zaczęła się „praca” nad którą ślęczeliśmy dobre dwadzieścia minut. Było to gorsze od projektów w gimbazie.
- Dobra, chyba skończyliśmy. Masz wypisane wszystkie miejsca na terenie szkoły.
- Aniele – uśmiechnąłem się promieniście. – Pączek w ramach podziękowania?
Opuś pączusiu? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz