- Jasne. A co z tą biblioteką? - Alana ponownie zmieniła temat.
Schowałam ręce do kieszeni.
- Jeszcze nam został akademik. - odparłam.
- Ale już tam byłam. - dziewczyna uformowała usta w dziubek.
- Tjaaa... wycieczka ze mną za przewodnika to pełna wycieczka. - odparowałam - Poza tym, skąd będziesz znać skróty i tajne przejścia, jak nie ode mnie? - puściłam jej oczko.
- Tajne przejścia? - zdziwiła się Ariel.
Uśmiechnęłam się półgębkiem.
- Miedzy dormitoriami żeńskimi, a męskimi, a także pozwalające na dłuższy sen z rana. - spojrzałam w niebo, by przez chwilę popodziwiać białe obłoczki - Ale też jak nikt nie patrzy, można wymknąć się z terenów szkoły, niezauważonym przez woźnych.
- Czy powinnam zacząć się ciebie bać..? - Alana uniosła brew, na co wzruszyłam ramionami.
- Twoja decyzja.
- A tak właściwie to skąd wiesz te wszystkie rzeczy? - zaciekawiła się.
- Jak się zapamiętuje wszystko z lekcji i nie musi się uczyć, trzeba znaleźć jakieś zajęcie żeby się nie nudzić. - wyjaśniłam - Lubię bawić się w odkrywcę.
Po chwili ciszy dodałam jednak:
- Chociaż Xav by mnie za to ukatrupił.
- Za odkrywczość?
- Uważa że zrobię sobie krzywdę w czasie tych "eskapad". - wzruszyłam ramionami.
Gdy znalazłyśmy się na miejscu, pokazałam Ariel korytarz łączący dormitoria oraz ścieżkę prowadzącą do wyrwy w płocie. Miałyśmy dzisiaj dzień wolny od szkoły, więc mogłybyśmy spokojnie wybrać się do miasta. Z drugiej jednak strony, została jeszcze oryginalna biblioteka, nadal wypełniona nie ruszonymi książkami.
Alana? Wybieraj *^* i nie szkodzi xD
Schowałam ręce do kieszeni.
- Jeszcze nam został akademik. - odparłam.
- Ale już tam byłam. - dziewczyna uformowała usta w dziubek.
- Tjaaa... wycieczka ze mną za przewodnika to pełna wycieczka. - odparowałam - Poza tym, skąd będziesz znać skróty i tajne przejścia, jak nie ode mnie? - puściłam jej oczko.
- Tajne przejścia? - zdziwiła się Ariel.
Uśmiechnęłam się półgębkiem.
- Miedzy dormitoriami żeńskimi, a męskimi, a także pozwalające na dłuższy sen z rana. - spojrzałam w niebo, by przez chwilę popodziwiać białe obłoczki - Ale też jak nikt nie patrzy, można wymknąć się z terenów szkoły, niezauważonym przez woźnych.
- Czy powinnam zacząć się ciebie bać..? - Alana uniosła brew, na co wzruszyłam ramionami.
- Twoja decyzja.
- A tak właściwie to skąd wiesz te wszystkie rzeczy? - zaciekawiła się.
- Jak się zapamiętuje wszystko z lekcji i nie musi się uczyć, trzeba znaleźć jakieś zajęcie żeby się nie nudzić. - wyjaśniłam - Lubię bawić się w odkrywcę.
Po chwili ciszy dodałam jednak:
- Chociaż Xav by mnie za to ukatrupił.
- Za odkrywczość?
- Uważa że zrobię sobie krzywdę w czasie tych "eskapad". - wzruszyłam ramionami.
Gdy znalazłyśmy się na miejscu, pokazałam Ariel korytarz łączący dormitoria oraz ścieżkę prowadzącą do wyrwy w płocie. Miałyśmy dzisiaj dzień wolny od szkoły, więc mogłybyśmy spokojnie wybrać się do miasta. Z drugiej jednak strony, została jeszcze oryginalna biblioteka, nadal wypełniona nie ruszonymi książkami.
Alana? Wybieraj *^* i nie szkodzi xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz