Spojrzałem na nią obojętnym wzrokiem, odwróciłem się i poszedłem w przeciwnym kierunku. Czułem jej spojrzenie na moich plecach całą drogę wzdłuż korytarza ale w końcu usłyszałem jej bieg do klasy w przeciwnym kierunku.
Bawiłem się przez chwilę jeszcze trochę telefonem ale w momencie, w którym zaczął się zacinać o mało nie wpadłem w szał. Chciałem już nim rzucić o ścianę ale za każdym razem przypominam sobie że to jedyna rzecz jaka została mi po mojej matce, i że nie stać mnie na nowy telefon.
W tej szkole jest tak cicho i spokojnie jak trwają lekcje - pomyślałem i dalej podążałem przed siebie prosto na dach. Usiadłem tam przy murku i w spokoju zacząłem słuchać muzyki.
Zacząłem się zastanawiać co by było gdybym przyniósł do szkoły broń. "Jeeezuuu o czym ja myślę... ehhh miałem z tym skończyć raz na zawsze" - powiedziałem do siebie i kontynuowałem wsłuchiwanie się w swoje klimaty.
~Po lekcjach~
Mimo, że byłem w szkole pół dnia, byłem tylko na 3 lekcjach. Na reszcie nie byłem w stanie się skupić.
Wychodząc z budynku zauważyłem tę dziewczynę, która dzisiaj na mnie wpadła. Wygląda na bardzo popularną i dość otwartą na wszystkich. Dla mnie taki charakter automatycznie równa się byciem osobą imprezującą co noc. Nie lubię imprezowiczów i nie szanuje większości z nich, bo po prostu zachowują się jak dzieci i tylko udają dorosłych.
Poza tym są przeważnie dla mnie bardzo niemili i oczerniają mnie za każdym razem jak nadarzy się dobra okazja. Przekraczając próg bramy wciąż się na mnie nieustannie patrzyła.
- Czego ode mnie chcesz? dlaczego cały czas się na mnie patrzysz? - zapytałem dość chłodno.
Touka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz