niedziela, 27 grudnia 2015

Od Ophelii Cd. Nathaniela

Podparłam się na łokciu, po czym nacisnęłam przycisk "bezpieczeństwa" - to czerwone cholerstwo, które kazała mi mieć przy sobie pielęgniarka i wciskać, jakby mi wróciły duszności czy którykolwiek inny z objawów. Pomyślałam sobie jak bardzo się zdziwią że to nie z mojego powodu.
- Jesteś tam jeszcze? - spytałam.
- A gdzie niby mam być? - odburknął chłopak.
- Nie wiem, może w świecie "La la la". - wzruszyłam ramionami - Jakiż to powód mogłeś mieć żeby tak bardzo przesadzić? Dziewczyna, smutna przeszłość, czy może namówili cię wspaniali znajomi? - zmieniłam temat, w oczekiwaniu na przybycie pielęgniarki lub lekarza.
- Nie twoja sprawa.
Właśnie w tym momencie otworzyły się drzwi. Z cichym sapnięciem opadłam spowrotem na łóżko i kciukiem wskazałam na współlokatora.
- Morfina. - wytłumaczyłam zdyszanej kobiecie.

Nathaniel? Masz. Specjalnie dla ciebie odłożyłam rysowanie na później -3-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt