Szybko zorientowałem się, że dziewczyna nie wierzy w ten przesąd, a to, że ją to rozbawiło świadczyło o jej poczuciu humoru. Ciekawie.
Może jednak nie była taką niewinną owieczką na jaką wyglądała na początku. Żadna pusta mózgownica.
Ciekawe czy podziałałaby bezpośredniość...
Nie, na razie nie trzeba odkrywać wszystkich kart. Samo polowanie, zdobywanie też było ciekawe.
Szybko obrałem odpowiednią strategię. Zaczniemy powolutku. Sprawdzi się, jaki dziewuszka ma charakterek, i czy się do czegoś nadaje. Będzie zabawnie, ale i trudno. Ile można udawać miłego kolesia?
Miałem tylko nadzieję, że mi się opłaci. Robienie z siebie idioty i nie dostanie za to niczego nie jest czymś, co przyjmuję lekko.
- Powiedz mi, co robisz tutaj sama? Nie lepiej siedzieć gdzieś, gdzie jest ciepło i miło? Takiej drobnej osóbce jak ty pewnie jest bardzo zimno, jeszcze z odkrytą głową... Uszy ci odmarzną. - uniosłem dłoń i pozornie niewinnym ruchem trąciłem jej włosy tuż obok ucha. Czekałem na jej reakcje.
< May? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz