środa, 14 czerwca 2017

Od Judy CD Lucasa, Czeslava

Przewróciłam oczami, pchając chłopaków w stronę łazienki, która była zawsze otwarta. Lubiłam, gdy większość drzwi przy mnie była otwarta, wtedy miałam pewność, że nagle nikt ich nie otworzy i czułam się w pewien sposób bardziej bezpieczna. Zamknęłam cicho za nimi i natychmiastowo wyłączyłam światło w całym pokoju. Usłyszawszy kolejne pukanie nauczyciela, poczochrałam sobie jeszcze lekko włosy i wymiętoliłam bluzkę z tygryskiem, którą miałam na sobie, jednocześnie ściągając spódniczkę i rzucając ją pod szafę. Mam nadzieję, że zdołam ją stamtąd wyciągnąć. Była to moja ulubiona spódnica. Otworzyłam drzwi, przecierając oczy dłonią zwiniętą w piąstkę. Idealnie w momencie, gdy pan River ponownie chciał zapukać do mojego pokoju. Zrobił zdziwioną minę, jednak zaraz spoważniał, spoglądając w dół na moją posturę.
- Okami? - spytał, próbując zaglądnąć do środka. Skutecznie zmrużyłam oczami, mrugając nimi, by wzbudzić podejrzenie, że światło z korytarza zaczęło mnie razić po oczach.
- O, pan River. Coś się stało? - teraz się ożywiłam. Chyba jednak lekcje aktorstwa udzielane mi przez Lisę, która wtedy się tym interesowała, oprócz modelingiem, się przydały. Będę musiała jej podziękować w najbliższym czasie. Nauczyciel odsunął mnie z drzwi, wchodząc do mojej sypialni. Rozejrzał się uważnie po ciemnym pomieszczeniu, pokazując palcem na śpiącego Kazu.
- Czyj to pies? - od razu spytał oskarżycielskim tonem.
- Kazu to mój pudel. Jeśli chce pan go obudzić, to od razu odradzam. Śpi od dobrej godziny, obudzi się dopiero za jakieś sześć. Ma twardy sen – powiedziałam, wyciągając ręce w górę. Poczułam, jak jakaś kość mi przeskakuje, jednak nie dałam po sobie tego poznać. Jeśli zaraz nie wyjdzie, to się zacznę śmiać…
- No dobrze… Wybacz, Okami, że przeszkodziłem ci w spaniu. Po prostu jest już po ciszy nocnej, a uczniowie urządzili sobie tenisa stołowego z alkoholem. Dobranoc, śpij dobrze – rzekł, po czym natychmiastowo wyszedł, trzaskając drzwiami. Jednak mi uwierzył! Rozradowana podeszłam do drzwi od łazienki, wypuszczając z niej dwójkę nieproszonych gości. Gdy tylko to zrobiłam, oni zaraz zlecieli na podłogę. Spojrzałam na nich, kręcąc głową, zakładając ręce na piersiach i delikatnie się uśmiechając. Gdy tylko podnieśli swój wzrok na mnie, zamrugali zdziwieni oczami. Wtedy Czeslav, który pożyczył wcześniej ode mnie szlafrok, by zakryć swoje bokserki w pandy, chytrze się uśmiechnął, spoglądając na moje ciało.
- No, Judy… Nie wiedziałem, że też z nami grałaś w rozbieranego ping-ponga – wyznał. R-rozbieranego? Wtedy coś sobie uświadomiłam. Ściągając spódnicę i zostając w samym tygrysku, pod spodem miałam tylko majtki. I to nie byle jakie… moje ulubione w truskawki. Natychmiast pociągnęłam bluzkę bardziej w dół, by je zakryć. Jednocześnie poczułam, jak na moją twarz wpływają rumieńce.

Lucas? Ceslav? Chcieliście, macie. Zrobiłam to tylko dlatego, że miałam pomysł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt