piątek, 30 czerwca 2017

Od Sayuri CD Nicolay

Nie mogłam powstrzymać tego rumieńca, gdy chłopak się zbliżył. Czemu? Z początku nie wiedziałam, ale zamknęłam oczy. Jestem dość nieśmiała, a takie coś było dla mnie dość nieciekawym doświadczeniem. Kiedy powiedział, że miałam we włosach biedronkę, lekko zaczerwieniona, przystawiłam palec do palca chłopaka, aby wziąć biedronkę. Owad przechodził z mojego jednego palca na drugi. Potem nieśmiało spojrzałam mu w oczy. Nie miałam pewności, czego mogę się po nim spodziewać.
-P-Przepraszam… Nie wiedziałam…
Powiedziałam bardzo cicho i niepewnie. Potem się lekko wyprostowałam i założyłam kosmyk włosów za ucho. Biedronka po chwili odleciała, a ja się uśmiechnęłam. Swoje dłonie złączyłam przed sobą i wzięłam głęboki oddech. Rumieniec wreszcie znikł i mogłam znowu spojrzeć w oczy dla Nicolay’a. Wyglądał dość ciekawie i po tym, zaczęłam myśleć, czy też nie lubi okultyzmu. Chyba mogę tak myśleć? Nie wiem… Ale po mnie nie poznaje się tego, że jestem fanką okultyzmu. Zawsze to śmieszyło moje rodzeństwo, które nie interesuje się tym samym co ja.
-A więc… Mogę cię oprowadzić, choć też wielu miejsc nie znam… Zgadzasz się?
Zapytałam z lekko niepewnym uśmiechem. Zaczęłam bawić się palcami. Spojrzałam w bok, a potem znowu na chłopaka. Lekko zamyślona poprawiłam szybko torbę i ponownie złączyłam dłonie przed sobą. Akcja z biedronką nieco mnie przestraszyła i zawstydziła, ale wydaje mi się, ze już wszystko wraca do normalności. Właśnie… Tylko mi się może tak wydaje…
<Nicolay?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt