niedziela, 4 czerwca 2017

Od Brook

Na początku chciałabym wyjaśnić czemu nie było mnie w szkole. Mój stan był... Zły. Zaczęło się od tego, że zauważyłam iż przytyłam. Nie dużo, nie pamiętam ile, ale to była mała liczba. Przejęłam się tym, bo w tym okresie czułam, że potrzebuję sobie kogoś znaleźć. Chodzi o partnera. Wydawało mi się, że zacznie się od gramów a skończy na całych kilogramach nadwagi. Wzięłam się za siebie. Za ostro... Przestałam chodzić na obiady, jadłam tylko śniadania i kolacje, które i tak były pod postacią małej kanapki oraz filiżanki herbaty. Nauczyciele szybko zobaczyli zmianę. Było to widać na odległość - blada skóra, Wystające kości, nieobecny wzrok, podkowy po oczyma... Posłali mnie do lekarzy. Psychologów i tych od ciała. Opierałam się przed pójściem rękami i nogami, ale oni byli nieugięci.
Anoreksja. Nie była na szczęście głęboka, ale na tyle poważna, że musiałam zostać w ośrodku, który miał za zadanie przywrócić mi formę. Fizyczną i psychiczną. Wróciłam do szkoły po kilku miesiącach. Zdrowa i... Po prostu taka jak zawsze.
~***~
Było już po zajęciach, około czternastej. W tedy to postanowiłam pójść na mały spacer. Był on spowodowany jedną, dla niektórych małą sprawą - kończyłam właśnie jeden z moich lepszych dzieł gdy nagle, dosłownie znikąd przestałam mieć wenę. Jak po pstryknięciu palcami... Nie lubie tego uczucia gdy masz na coś pomysł, a w drugiej chwili tracisz chęci i pomysł na kontynuacje. W takich chwilach właśnie pomagał mi spacer. Najlepiej ze słuchawkami na uszach i telefonem odtwarzającym ulubione kawałki. Właśnie tak zrobiłam. Zabrałam telefon, słuchawki włożyłam cienką kurtkę, wiatrówkę i wyszłam.
Nie długo po rozpoczęciu spaceru zostałam niestety przez kogoś zatrzymał. W moich słuchawkach, dobrze pamiętam, leciał utwór Nirvany "Smells like teen spirit". Ktoś położył mi rękę na ramieniu równo z początkiem refrenu. Od razu zareagowałam i zdjęłam słuchawki z głowy i odwróciłam się w kierunku nieznajomej osoby.

Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt