poniedziałek, 5 czerwca 2017

Od Anji CD Michaela

Siedzieliśmy właśnie w taksówce, która zmierzała do przychodni. Plan był taki - ja biorę kociaki do siebie, w końcu i tak muszę kupić rzeczy dla Kофе, a Michael załatwia wszystkie formalności. Wiadomo już było, że czarny kocurek idzie do mnie, a biały Puchacz ( tak łatwiej się połapać ) idzie do Isil. Podobno też jakiś Alexander bierze Karmelka. Spojrzałam na zeszyt z najpotrzebniejszymi rzeczami. Miski, kuweta, drapak... Klasyka. Już dwa razy to przechodziłam. Po tej chwili milczenia odezwałam się do chłopaka:
- Skąd wiedziałeś, że tam będę?- Michael odwrócił głowę i odpowiedział:
- Wspominałaś, że jeździsz. A łyżew nigdzie nie było. Dodałem to do siebie, a tamto lodowisko było najbliżej. - przekrzywiłam głowę. Tego się po nim nie spodziewałam.
- Jesteś sprytniejszy niż na to wyglądasz. - stwierdziłam.
- No wiesz? Że ja niby nie wyglądam na sprytnego?! - oburzył się chłopak. Uśmiechnęłam się z politowaniem i wzruszyłam ramionami.
- Nie... Bardziej powiedziałabym, że wyglądasz na niezbyt inteligentnego. - powiedziałam. Michael uniósł brew i otworzył usta żeby coś dopowiedzieć, ale przerwał mu taksówkarz.
- 23,50 poproszę. - zapłaciliśmy i skierowaliśmy się do przychodni.
*****
Załatwienie formalności zajęło dosłownie moment. Zanim się obejrzeliśmy wracaliśmy do domu wraz z kociakami, nową kuwetą i miseczkami oraz z poduszką do spania o wyglądzie makaronika. Po dłuższej chwili milczenia Michael spytał:
- Jak twój tata zareaguje na kociaka? - wzruszyłam ramionami i odpowiedziałam:
- Zaakceptuje to. Zadzwonię do niego po powrocie. - chłopak pokiwał głową ze zrozumieniem. W końcu odezwał się:
- Skąd wiedziałaś co robić? - uśmiechnęłam się kpiąco i odrzekłam:
- Zaadoptowałam już dwa koty, w tym jeden cudem przeżył. Tak poza tym twoja kotka jest naprawdę elegancka. W życiu nie widziałam tak czystej przestrzeni przy miseczkach. - Michael wzruszył ramionami. Zapadła cisza. W końcu dojechaliśmy na miejsce. Pożegnałam się i ruszyłam do mojego pokoju. Tuż przy drzwiach usłyszałam głos chłopaka:
- A za taksówkę to kto zapłaci?
<Misiek? Aniś ma u ciebie dług, możesz sobie kupić colę>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt