piątek, 9 czerwca 2017

Od Brook CD Isil

Spojrzałam na dziewczynę, która wyrwała mnie z zamyślenia. Heh... Drobnostka. Po prostu nie wiedziała gdzie jest wyjście. Zdarza się każdemu.
- Tędy.- wzlatałam jej odpowiedni kierunek palcem.- A potem w lewo i już.- dodałam cicho gdy ta otworzyła usta, by za pewne się mnie o coś dopytać. Skinęła głową, na znak zrozumienia i wdzięczności.
- Dzięki i do zobaczenia.- odpowiedziała, a ja również skinęłam jej głową. Dziewczyna oddaliła się w odpowiednim kierunku, świńskim truchtem. Ja za to z powrotem włożyłam słuchawki i na nowo odtworzyłam kawałek, spoglądając równocześnie na zegar. Nie było masakrycznie późno, ale jednak wolałam spędzić wczesny wieczór w swoim pokoju i z tego powodu też się tam udałam. Dotarłam tam bez najmniejszego problemu i zasiadłam za biurkiem. Wyciągnęłam zeszyt od matematyki i zaczęłam powtarzać ostatnią lekcje. Na wszeli wypadek i z nudów. Jednak i ta czynność szybko mi się przejadła. Odłożyłam zeszyt i zaczęłam oglądać swoje, lekko wystające żebra, podwijając koszulkę w górę. Było je widać w miarę dobrze, ale w końcu od nie tak dawna jestem na diecie, która ma sprawić, że przytyję... Nagle ktoś wparował do mojego pokoju. Bez najmniejszego ostrzeżenia, zapukania. Czegokolwiek. Ja z uniesioną lekko koszulką i jakiś osobnik płci męskiej... Dziwna sytuacja.

Jakiś PAN Ktoś? Sorry Isill, skoro nie masz weny nie będę cię męczyć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt