Wracałem sobie spokojnie do domu, myśląc o moim przystojnym sąsiedzie. Miałem nadzieję, że go dzisiaj jeszcze spotkam i normalnie porozmawiam. Chcę go poznać… Dowiedzieć się jaki jest. Z przemyśleń wyrwał mnie krzyk i jak ktoś się na mnie rzuca.
- MAAAM CIĘ~!
Pisnąłem przerażony i schowałem twarz w dłonie. Lekko drżałem, gdy się odwracałem do tego kogoś. Spojrzałem na tą osobę, a potem w te oczy, które patrzyły na mnie z lekkim zdziwieniem. Moje cyjanowe oczy zaczęły łzawić, a na moich policzkach pojawiał się lekki rumieniec.
-N-Nie s-strasz m-mnie…
Wydusiłem z siebie. Po chwili jednak przytuliłem się do Javier’a i chciałem tak pozostać. Było mi tak miło, a szczególnie wtedy, gdy i mój sąsiad mnie objął.
<Javier? ^^>
- MAAAM CIĘ~!
Pisnąłem przerażony i schowałem twarz w dłonie. Lekko drżałem, gdy się odwracałem do tego kogoś. Spojrzałem na tą osobę, a potem w te oczy, które patrzyły na mnie z lekkim zdziwieniem. Moje cyjanowe oczy zaczęły łzawić, a na moich policzkach pojawiał się lekki rumieniec.
-N-Nie s-strasz m-mnie…
Wydusiłem z siebie. Po chwili jednak przytuliłem się do Javier’a i chciałem tak pozostać. Było mi tak miło, a szczególnie wtedy, gdy i mój sąsiad mnie objął.
<Javier? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz