Wreszcie się wprowadziłem...
Gdy skończyłem wszystko ustawiać rzuciłem się plackiem na materac służący mi za łóżko. Mebli jeszcze nie kupiłem... Wszystko stało w kartonach.
Poleżałem sobie trochę. Od jutra szkoła, to się nie poleży, eh.
Ziewnąłem. Miałem czas do końca dnia, by poznać ten teren tutaj. Nie chce mi się~
Po jakimś czasie wreszcie się ogarnąłem. Przebrałem się, paradując po mieszkaniu w samej koszulce, bo nie mogłem znaleźć worka z bielizną...
A jak znalazłem, wybrałem... Hmm, czerwoną koronkę. Taaak, ładna i wygodna.
Założyłem spodnie i wyszedłem
Poszedłem do kawiarenki. Usiadłem sobie przy stoliku...
Podszedł chłopaczek...
Aaaaah, jaki śliczny!!
Przyszedł odebrać zamówienie... On do mnie mówi, waaaah~
Skakałem między wyborami, co chwila zmieniając zdanie, niech tu tylko stoi..
- Zamówi Pan coś wreszcie? - usłyszałem znowu ten slodki głos... Ale chyba był zły...
Speszyłem się, rumieniąc i uśmiechając jak głupek
- Too~ Może mnie czymś zaskoczysz? Podaj to, co polecasz~ - mrugnąłem do niego, pochylając się i wpół kładąc na stole. Do tego czarujący uśmiech, hehe..
< Ai? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz