poniedziałek, 24 lipca 2017

Od Evansa CD Cynthii

Nie jestem fanem aż takiej ciszy, więc popijając powoli kawę obserwowałem dziewczynę by znaleźć jakiś  temat. Pomysł sam się nawinął kiedy do swojej kawy (po uprzednim skrzywieniu się) wrzuciła kilka z wcześniej kupionych czekoladek, na które rzuciła się chwilę później.
- Skąd się u ciebie wzięła taka miłość do mięty? - zapytałem, niby od niechcenia, ale trochę (bardzo) ciekawy byłem.
- Od pasty do zębów - odparła bez namysłu, a moja dłoń trzymająca filiżankę lekko podskoczyła i zatrzymała się w połowie drogi do ust.
Że co proszę?
- Co?
Podniosła na mnie wzrok z ustami ułożonymi tak jakby miała mnie właśnie zapytać o co chodzi, ale najwyraźniej widząc moją minę (musiała być rzeczywiście zabawna) parsknęła śmiechem.
Zaczekałem aż się uspokoi, żeby mogła mi odpowiedzieć.
- Masz piankę na nosie - zachichotała, wskazując ją palcem.
Szybko pozbyłem się mleka, ścierając je wierzchem dłoni.
- Każdy kiedyś zjadał pastę do zębów - powiedziała w końcu, gdy się całkowicie uspokoiła, a ja jeszcze raz przejechałem zgiętym palcem po nosie - Mi zostało uwielbienie dla smaku.
- Ciekawe - mruknąłem, zanim wziąłem kolejny łyk kawy.
- Masz jeszcze jakieś inne ciekawe pozostałości po dzieciństwie? - kontynuowałem po chwili, a Cynthia postukała się w brodę.
- Miśki.... i nie lubię ciszy.
- W sensie, że się jej boisz?
Wydęła usta w dziubek.
- To urocze - stwierdziłem, choć niekoniecznie miałem zamiar powiedzieć to na głos.

Cynth? Wkurzy się czy zarumieni :'>?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt