czwartek, 27 lipca 2017

Od Javiera CD Ai

Uniosłem brew.
Okeeeey, totalnie pijany. Po dwóch piwach.
Mogłem mu jednak tego nie dawać, eh.
Ale mimo wszystko, ten chłopaczek był uroczy. Czyżby, hmmm, też miał inne upodobania?
Byłoby ciekawie~
Ale nie będę dupkiem i nie zrobie nic złego.
Po prostu ze śmiechem przysłuchiwałem się jego mamrotaniu, w którym oświadczał jaką ja mam fajną "mordkę". Okey, chyba nie tylko ja zwróciłem na niego uwagę.
Ciągle gadał, chichotał, i robił dziwne miny...
- No, chyba już czas, żebyś wrócił do domu... - spojrzałem w okno, robiło się ciemno. A raczej, bardziej ciemno.
- Nieeeee.. - jęknął, rozkładając się jeszcze bardziej. Cóż, chyba nie wstanie...
Wstałem i podszedłem do niego. Gapił się na mnie maślanymi oczami.
Bez problemu podniosłem go, i przerzuciłem go sobie przez ramię. Wydał z siebie... Kwiknięcie? Coś w tym stylu.
Niosłem go do jego mieszkania

< Ai? Hehe >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by Bełt