Same nudy. Poza tym widać, że jakoś szczególnie nie pali się do tej roboty. A zresztą, obojętnie mi.
- Ale nuda. – ziewnąłem teatralnie.
Zlustrowała mnie spojrzeniem.
- Chyba nieszczególnie Ci zależy.
- Zaprowadź mnie gdzie wolisz. I tak nie mam nic lepszego do roboty.
Wzruszyła ramionami i wyprowadziła mnie na hol. Pokazała mi toaletę,
kilka sal lekcyjnych obok i dziedziniec. Niespecjalnie wykazywałem
zainteresowanie tym wszystkim, bo wiedziałem, że prędzej czy później sam
się odnajdę. Jednak fajnie jest popatrzeć na osóbkę, która specjalnie
dla mnie zabiera sobie przerwę.
- Słuchasz mnie w ogóle?
Głos dziewczyny wyrwał mnie z zamyślenia. Popatrzyłem na nią i pokiwałem głową z uśmiechem.
- Jak najbardziej!
Obróciła się całkowicie w moją stronę i skierowała swój wzrok wprost na moje oblicze.
- Kręcisz. Przyznaj, że nie interesuje Cię co mówię. – skrzyżowała ręce na piersi.
- No dobra, niezbyt. Nie musisz zadawać sobie trudu i tak prędzej czy później się tu odnajdę.
- Wiesz, mogłeś od razu powiedzieć, to bym nie marnowała na Ciebie przerwy ignorancie.
- I tak całkiem miło z Twojej strony. – potargałem jej włosy ze złośliwym uśmieszkiem.
Obruszyła się i zaczęła ponownie układać kosmyki włosów.
- Zaraz będzie dzwonek. – odparła z kamienną twarzą.
- I co w związku z tym? – oparłem się o ścianę.
- Lepiej już iść. Na następnej przerwie nie ma mowy, żebym Cię dłużej oprowadzała. Znowu mnie olejesz.
- Nie proszę o pomoc.
- Mógłbyś chociaż podziękować.
- Tak więc dziękuję.
Ophelia? Wybacz, że tak długo czekałaś T_T
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz