Szczerze powiedziawszy to nie to mnie bawiło, ale musiałem skomentować jej wzrost, bo naprawdę była niewielka. A to jej czołganie się po ziemi w poszukiwaniu okularów, które były bardzo widoczne na trawie tuż przed moimi palcami u nóg było urocze, szczególnie że tak bardzo się piekliła z tymi niewielkimi rozmiarami.
Ale trzeba przyznać, że teksty ma dobre.
Tylko że w tej swojej złości nadal nie zauważyła okularów, po które schyliłem się od razu jak odwróciła się by pójść we własną stronę.
- Czy czasem czegoś właśnie nie szukałaś? - zawołałem za nią z lekkim rozbawieniem.
Odwróciła się z powrotem w moją stronę z widoczną złością, a gdy ujrzała trzymany przeze mnie element garderoby (oczywiście wysoko w powietrzu), w jej oczach ujrzałem chęć mordu.
- No co? - zapytałem, kiedy ruszyła w moją stronę żwawym, acz agresywnym krokiem.
- Nico - warknęła, wyciągając rękę w moją stronę.
Unosząc brew, położyłem okulary przeciwsłoneczne na jej otwartej dłoni.
- Proszę.
Cynthia :v? Potem będzie dłużej, obiecuję :'>
Ale trzeba przyznać, że teksty ma dobre.
Tylko że w tej swojej złości nadal nie zauważyła okularów, po które schyliłem się od razu jak odwróciła się by pójść we własną stronę.
- Czy czasem czegoś właśnie nie szukałaś? - zawołałem za nią z lekkim rozbawieniem.
Odwróciła się z powrotem w moją stronę z widoczną złością, a gdy ujrzała trzymany przeze mnie element garderoby (oczywiście wysoko w powietrzu), w jej oczach ujrzałem chęć mordu.
- No co? - zapytałem, kiedy ruszyła w moją stronę żwawym, acz agresywnym krokiem.
- Nico - warknęła, wyciągając rękę w moją stronę.
Unosząc brew, położyłem okulary przeciwsłoneczne na jej otwartej dłoni.
- Proszę.
Cynthia :v? Potem będzie dłużej, obiecuję :'>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz